Iza Falewicz - Reżyserka dubbingu

Forum poświęcone twórcom dubbingu: reżyserom, dialogistom, dźwiękowcom, montażystom itd.
Zbigniew Dolny
Prawdziwy ekspert
Posty: 406
Rejestracja: 15 gru 2011, o 01:28

Iza Falewicz - Reżyserka dubbingu

Post autor: Zbigniew Dolny » 1 paź 2023, o 08:45

Iza Falewicz
(21 listopad 1932)
Obrazek

Iza Falewicz jedna z największych reżyserek złotego okresu polskiego dubbingu. To spod jej ręki wyszły polskie wersje językowe do takich kinowych przebojów jak „Walka o Rzym” , „Gwiazda Południa” czy „Książę i żebrak”, do seriali „Ja, Klaudiusz”, „Saga rodu Palliserów” i „Hotel Zacisze”. Niesłychanie precyzyjna, jej polskie wersje językowe zagranicznych filmów zawsze były perfekcyjnie dopieszczone.

A oto co o swojej mamie pisze syn pani Izy, Andrzej:
Życie Mamy nie było proste, choć początkowe lata wyglądały , jakby były wzięte z bajki.
Mama urodziła się pod koniec 1932 roku i była drugim dzieckiem Antoniego Plater-Zyberka i Marii Wichlińskiej. Życie jej do wojny toczyło się między dużym, wygodnym mieszkaniem w Poznaniu a majątkiem Tuczno. Nawet wybuch wojny, z punktu widzenia dziecka, nie był dla Niej tragedią. Ojciec działający w Radzie Głównej Opiekuńczej, umieścił swoje córki w majątku Żyrzyn u swoich dalekich kuzynów. Wojna na wsi była o wiele mniej odczuwalna niż w mieście. Do tego obowiązki wychowawcze i kształcenie przejęła na siebie Natalia Rolleczek – po wojnie autorka wielu poczytnych książek, uznana pisarka. Dużą tragedią natomiast było rozstanie między rodzicami Mamy. Koniec wojny wyglądał obiecująco. Ojciec, z ducha działacz społeczny i patriota, zaraz po niemieckiej kapitulacji udał się do Wrocławia, by pracować przy odbudowie miasta i organizowania w nim polskiego życia.
Wraz z umocnieniem się systemu komunistycznego zaczęły jednak wobec niego represje. Jako wywodzący się z utytułowanej rodziny „wróg klasowy”, po wizycie przedstawicieli Urzędu Bezpieczeństwa tracił każdą pracę, nawet jeśli ktoś zaryzykował jego zatrudnienie.
W tej sytuacji to kilkunastoletnia Iza przejęła rolę głównego żywiciela rodziny. Całymi dniami dziergała na drutach czapeczki, szaliki, rękawiczki. Robiła to nawet podczas lekcji w liceum. Po maturze, chcąc szybko zdobyć zawód i zacząć pracę udała się do pomaturalnej szkoły hotelarskiej. Na szczęście represje wobec ojca na tyle zelżały, że podjęła udaną próbę rozpoczęcia studiów wyższych. Jesienią 1952 roku otrzymała indeks Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej. Studia te nie trwały jednak długo...

Obrazek

Poznanie mojego Taty, miłość, ślub, przenosiny do Warszawy, urodzenie po roku mojej siostry, a po trzech latach mnie – uniemożliwiły kontynuowanie studiów. Z tamtych lat w pamięci Mamy utrwaliło się kilka faktów: to, że nie miała pieniędzy by na przyjęciu zaręczynowym podać coś więcej niż „lane kluski”, to, że podczas „podróży poślubnej” na Mazurach praktycznie jedynym pożywieniem były grzyby i wreszcie częste jeżdżenie wisząc na stopniach kolejki wąskotorowej , w zaawansowanej ciąży do pracy w Warszawie. I jeszcze jedno wspomnienie – wynajmowany zimny drewniany domek w Zalesiu, ze sławojką w ogrodzie, bez łazienki i bieżącej wody. Pamiętam, że Mama podkreślała, że start Jej do samodzielnej pracy w dubbingu / de facto jako reżyser, choć formalnie asystent / ułatwiało zaangażowanie pani Dybowskiej Aleksandrowicz w życie kulturalne i towarzyskie Warszawy...

Obrazek

- Iza Falewicz pochodziła z zamożnej rodziny Platerów - wspominała w rozmowie ze mną redaktor naczelna w SOF Elżbieta Łopatniukowa - Po wojnie jako BZ-etom (BZ – czyli Byli Ziemianie) skonfiskowano cały ich majątek ziemski. Nie mogli zbliżać się do niego na odległość 50 km. Żyła w niesłychanie ciężkich warunkach. Do SOF przyjęto ją w roku 1959 na stanowisko reżysera dubbingu. Była to ciężka i niewdzięczna praca. Rzadko który kandydat na to stanowisko wytrzymywał dłużej a do stanowiska reżysera, mówię o latach 60-tych, dotrwały tylko dwie osoby: Iza Falewicz i Tomasz Listkiewicz. Byli oni przez długie lata trzymani na tych posadach asystenckich i nie byli dopuszczani do egzaminów na samodzielnego reżysera, bo to wiązało się z zarobkami. Tort (pieniądze – ZD) był jeden, więc im więcej ludzi do podziału tym mniejsze są jego kawałki do rozdzielenia. Jeśli chodziło o pracę i prawdziwe autorstwo, to jedynymi autorami byliśmy my - dialogiści. Jak mówiła Zośka Aleksandrowicz to oni się takimi dyrdymałami literackimi nie zajmowali. Od tego mieli redakcje i od tego mieli dialogistów. Oni wchodzili na salę i pytali:
- Który film dzisiaj gramy?
Wyjątkiem była Iza Falewicz. Jedyna która wiedziała jak zbudować prawidłowo zdanie i w którym miejscu aktor ma postawić akcent.

Obrazek
Na zdjęciu: Jan Karol i Iza Falewiczowie.

Po pierwszym roku studiów na Politechnice Wrocławskiej na wydziale architektury wyszła za mąż za Jana Karola Falewicza. Na świat przyszło dwoje dzieci a Iza podjęła pracę w Spółdzielni Pracy Filmia w Warszawie. Spółdzielnia ta mieściła się na ulicy Krzywe Koło i zajmowała się reklama filmową. Iza pracowała tu w latach 1954 – 1959 i zrealizowała tam około dziewięciu filmów reklamowych i instruktażowych. Jeden z jej ostatnich filmów reklamowych zdobył pierwszą nagrodę na Festiwalu Filmów Reklamowych a jej praca została zauważona i zaproponowano jej pracę asystentki reżysera w Studio Opracowań Filmów w Warszawie. Pracę w SOF rozpoczęła z dniem 1 września 1959 roku. W latach 1959 – 1968 jako asystentka reżysera pracowała przy ponad 50 filmach fabularnych. Najczęściej pracowała z Zofią Dybowską-Aleksandrowicz. Jako samodzielny reżyser pracowała przy filmach dokumentalnych. Opracowała ich ponad trzydzieści. W roku 1963 powierzono jej opracowanie średniometrażowego filmu dla dzieci produkcji radzieckiej „Utrapienie z kozłem”. Była to zabawna komedia o pierwszoklasiście, którego rodzice zostawili samego w domu na cały dzień. W roku 1966 na ekrany kin wszedł jej pierwszy samodzielnie wyreżyserowany dubbing. Była to radziecka komedia „Nieśmiały w akcji”.

Obrazek
Iza i Jan Karol Falewicz

W latach 1962 – 1966 pracowała też dla Tele Ar Agencji Robotniczej gdzie wyreżyserowała dwadzieścia kilka filmów montażowych. Na przełomie lat 1964 – 1965 zrealizowała dokumentalny film „Panowie w melonikach”. Film ten nakręciła (jej reżyseria i zdjęcia) w Anglii na podstawie własnego scenariusza. Również w Anglii nakręciła swój kolejny film dokumentalny do którego pisała scenariusz i robiła zdjęcia, była to „Herbatka w Wimbledonie” (1965). W roku 1971 wspólnie ze Stanisławem Manturzewskim napisała scenariusz a później wyreżyserowała film dokumentalny „Aby życie było milsze” i był to ostatni film dokumentalny który zrealizowała. Coraz większe zamówienia Telewizji, która po sukcesie „Sagi rodu Forsyte’ów” zlecała Studiu Opracowań Filmów dubbingi do swoich seriali spowodowała, że Iza poświęciła się wyłącznie pracy nad dubbingiem.

Obrazek
Iza i Jan Karol Falewiczowie odpoczywający w Zakopanem podczas Festiwalu Filmów Sportowych gdzie był wyświetlany film Izabeli Falewiczowej - wiosna 1970 rok.

- Mama dokładnie czytała tekst - mówi Andrzej Falewicz - Starała się zdobyć jak najwięcej informacji związanych z postaciami występującymi w filmie - realia epoki etc. Każdemu aktorowi przedstawiała krócej lub dłużej jak widzi daną postać i jakich środków, jakiej ekspresji powinien użyć podkładający głos aktor. Wyraźnie wiedziała, jaki efekt chce osiągnąć. Natomiast, jeśli aktor, zwłaszcza wybitny / ale nie tylko/ proponował jej, trochę inne wykonanie, modyfikację jej koncepcji, to jeśli po wysłuchaniu jakiegoś fragmentu nagrania, propozycje te spodobały się - to je akceptowała, jeśli nie - to stosowała uprzejmą metodę zmęczenia. Nie krytykowała aktora, tylko uprzejmie prosiła o powtórzenie nagrania i robiła to tyle razy, aż aktor dostosował się do tego co chciała osiągnąć. Mama była perfekcjonistką nadzorowała, a jak uznała za stosowne poprawiała pracę redaktorów tekstów, siedziała obok montażystek etc. Jak twierdzi tekst piosenki do pszczółki Mai , którą powierzyła Henrykowi Rostworowskiemu poprawiła na tyle, że spokojnie mogła dodać swoje nazwisko do jego.

Obrazek
Mama, wraz z moim Ojcem - Janem Karolem , prowadzili po upadku komunizmu salon polityczny w swoim mieszkaniu na Różanej. Były to czasy, gdy politycy prawicowi potrafili jeszcze dyskutować z lewicowymi, konserwatyści z liberałami. Salonowi u Falewiczów poświęcił rozdział w swojej książce Ryszard Reiff. Zdjęcie zrobione w mieszkaniu rodziców na Różanej 12 stycznia 1991 roku. Czas przyjazdu Zbigniewa Brzezińskiego nie przypadkowy. 11 stycznia 1991 roku rozpoczęła się interwencja rosyjska na Litwie. Na Różanej Brzeziński rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Litwy Algirdasem Saudargasem / mówiło się, że przyjechał do Polski stworzyć - w razie sukcesu rosyjskiej interwencji - rząd litewski na uchodźstwie / i Czesławem Okińczycem jednym ze współzałożycieli odnowionego państwa litewskiego i ówczesnym wiceprzewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych w w sejmie litewskim. (AF)

- Cieszyłam się kiedy nad ułożonym przez mnie dubbingiem pracowała reżyser Iza Falewicz – wspominała dialogistka Joanna Klimkiewicz - Robiła to wyśmienicie. Kiedy tekst trafiał w jej ręce zawsze wnosiła do niego własne poprawki, ale z ogromną dbałością o synchron, czego my dialogiści obawialiśmy się najbardziej – by poprawki nie zburzyły misternej konstrukcji synchronu. Pani Falewicz czuła film, wiedziała gdzie jest źle i aktor tego dobrze nie powie i jakich poprawek wymaga konkretna wypowiedź. Z reżyser Izą Falewicz pracowałyśmy wspólnie nad filmem "Pszczółka Maja". Był to bardzo długi serial i pamiętam do dziś jak pani Iza stale mi powtarzała:
- "Joasiu, sprawdzaj dokładnie wszystkie owady!".
I tak sprawdzałam w każdej książce jaką udało mi się zdobyć każdego robaczka, czy pancerzyk jest chitynowy czy chitonowy, czy odnóżki dobrze się nazywają, czy dany owad jest z odpowiednią ilością czułków itp. W „Pszczółce Mai” było mnóstwo takich pułapek. Jako młody redaktor uważałam, że skoro tak napisali autorzy oryginału spokojnie mogę tak napisać i ja. Natomiast uświadomiono mi, że nawet jeśli twórcy oryginalni popełnili błąd, ja nie mam prawa go powielać. Choć „Pszczółka Maja” była filmem rysunkowym dla dzieci w swojej treści miała elementy edukacyjne, film miał za zadanie przybliżyć dzieciom świat owadów i oswoić z terminologią entomologiczną.

Obrazek
Andrzej Falewicz z mamą.

- Ważnym etapem pracy dialogisty była współpraca z reżyserem – wspomina Grażyna Dyksińska-Rogalska - Spośród grona reżyserów SOF-u najmilej wspominam Marię Piotrowską, Marię Olejniczak i Izabellę Falewiczową. Wprawdzie praca z Izą wymagała anielskiej cierpliwości, bo Iza była precyzyjna do bólu i drążyła każdy szczegół, ale jej wnikliwość budziła szacunek. Pamiętam, jak ślęczałam nad historycznymi dokumentami, żeby sprawdzić wszystkie dostępne fakty i daty, które dotyczyły czechosłowackiego filmu pt. „Brzetysław i Jitka”. Otóż okazało się, Iza Falewiczowa miała rację. Reżyser oryginału pomylił w tej średniowiecznej opowieści ważną datę. W polskiej wersji zostało to poprawione.

Czapki z głów!
___________________________________________________________________________________________________________

Filmografia Izy Falewicz
1966- Nieśmiały w akcji;
1967- BS 38-15;
1969- Cudowna łamigłówka; Taki duży chłopiec; Na tropie Sokoła; Winnetou i król nafty; Jezioro Starej Sowy;
1970- Zwariowałeś Toni; Zwiadowca; Co wieczór o jedenastej; Profesor zbrodni; Krwawym tropem; Dziewczyna na jeden sezon; Żegnajcie przyjaciele;
1971- Gwiazda południa; Pogromca Zwierząt; Zabójstwo inżyniera Czarta; Zielone smugi; Korona śmierci; Walka o Rzym;
1972- Przygody misia Yogi; Kupujemy wóz strażacki; Minuta milczenia; Ktoś za drzwiami; Złota wdówka;
1973- Posag księżniczki Ralu; Co ważne w zyciu; Siódma kula;
1974- Złotorogi jeleń; Trzy orzeszki dla Kopciuszka; Kasztany miłości; Przygody Hucka Finna;
1975- W drodze na Kasjopeię; Tomcio Paluch;
1976- Spotkanie na Kasjopei; Zdolny do wszystkiego; Pójdę z wami;
1977- Ja, Klaudiusz (TV); Strzały Robin Hooda; Nasz nowy braciszek; Odbicia w lustrze; Księżniczka na grochu;
1978- Przygody małpki Nuki; Wąsata niania;
1979- Wilk grasuje; Chłopiec z burzy; Podarunek Czarnego Księcia;
1980- Książę i żebrak; Porwanie Savoi; Czyje to prawo;Porwany przez Indian;
1981- Porwać Cesarza; Dziewczynka i koń;
1982- Wakacje dla psa; Czarodziejski kleks;
1983- Wyprawa po złote włosy;
oraz TV:
Ja, Klaudiusz (BBC, 13 odc.)
Hotel Zacisze
Saga rodu Palliserów (BBC, 26 odc.)
Pszczółka Maja
Ligabue (RAI, 3 części) 1980/81
Kalaf i Turandot (węg.) 1982 w roli Turandot: Ewa Wiśniewska
Jak wam się podoba (BBC. Teatr Telewizji na świecie, Szekspira Dzieła Wszystkie) 1983
Bajka o żołnierzu i żmii (radz.) 1983
O biednym młynarczyku i kotku (NRD) 1983
Marynarz Żar (tv bułg. 4 odc.) 1983
O królewnie w smoka zamienionej (NRD) 1984
Don Kichot z Manchy (tv hiszp. animacja, 40 odc.) 1984/86 grali: Wiktor Zborowski, Roman Kłosowski, Ewa Błaszczyk
Szerszenie w ulu (tv CSRS 7 odc.) 1987

Obrazek
Zdjęcie Maciej Grochala

Bardzo dziękuję panu Andrzejowi Falewiczowi za rozmowę o mamie i zamieszczone tu zdjęcia.
Zbigniew Dolny (październik 2023)
Poszukuję filmów i seriali aktorskich do których polski dubbing powstał na zlecenie Canal+, TVP bądź Wizji Jeden. Poszukuję także taśm 16mm z filmami aktorskimi które otrzymały kinowy dubbing a który nie został nigdzie wydany. Dotyczy to produkcji wyświetlanych w kinach do lat 90.

Jeśli nagranie dubbingu jest na taśmie szpulowej to jestem w stanie przegrać go na DVD. Przegranie nośnika VHS lub taśmy 16mm nie stanowi problemu.

Sam staram się kolekcjonować polskie dubbingi do produkcji aktorskich i w swoich zbiorach mam wiele unikatów które nie są nigdzie dostępne. Z chęcią się wymienię za nagrania których nie mam a które mnie interesują. Proszę o kontakt na mojego maila:

dezerter_poczta@op.pl

ODPOWIEDZ