Rok 2014

Możliwość pisania postów bez rejestracji.

Moderator: Zbigniew Dolny

ポッテロ
Pan Sowa
Posty: 2909
Rejestracja: 15 gru 2011, o 01:56
Lokalizacja: Rybnik

Rok 2014

Post autor: ポッテロ » 10 sty 2015, o 14:23

Rok 2014
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Premiery dubbingowe według miesiąca:
marzec: Muppety: Poza prawem; Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz; Noe: Wybrany przez Boga
kwiecień: Syn boży; Niesamowity Spider-Man 2
maj: Powstanie warszawskie; X-Men: Przeszłość, która nadejdzie; Czarownica
czerwiec: Transformers: Wiek zagłady
sierpień: Strażnicy Galaktyki; Wojownicze żółwie ninja; Wakacje Mikołajka
wrzesień: Antboy; Kacper i Emma: Najlepsi przyjaciele; Kacper i Emma: Zimowe wakacje
październik: Siostry wampirki
listopad: Bella i Sebastian
grudzień: Annie; Hobbit: Bitwa pięciu armii; Noc w muzeum: Tajemnica grobowca
Hey hey let’s go 喧嘩する
大切な物をprotect my balls
僕が悪いso let’s fighting
Let’s fighting love
Let’s fighting love

ポッテロ
Pan Sowa
Posty: 2909
Rejestracja: 15 gru 2011, o 01:56
Lokalizacja: Rybnik

Re: Rok 2014

Post autor: ポッテロ » 10 sty 2015, o 14:47

Rok 2014 się skończył, wczoraj – po obejrzeniu Wojowniczych żółwi ninja – mogę powiedzieć, że zaliczyłem prawie wszystkie najważniejsze dubbingi roku, brakuje mi tylko Hobbita: Bitwy pięciu armii, którą oglądałem z napisami. Tym niemniej w dużym stopniu pozwala mi to podsumować ubiegły rok pod względem dubbingu i stworzyć taką mocno subiektywną listę najlepszych kinowych dubbingów minionego roku. Na chwilę obecną w moim przypadku wyglądałoby to tak:

1. Noe: Wybrany przez Boga – zdecydowanie najlepszy dubbing 2014 roku. Nie można mu zarzucić nic poza mocno „ordynarnym” Pawlakiem, który wybijał z rytmu i przypominał, że mamy do czynienia z dubbingiem. Tym niemniej, nie licząc tej jednej roli, całość jest tak naturalna, że dopóki Pawlak nie mówi, to zapomina się o tym, że mamy do czynienia z dubbingiem.

2. Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz – bardzo solidny dubbing, który, gdyby nie znakomita polska wersja Noego, pozamiatałby w minionym roku. Jedyny mankament do Bajor, który niestety brzmiał sztucznie, i wecsilizmy, ale nie licząc tego – świetna obsada i wykonanie.

3. Niesamowity Spider-Man 2 – po znakomitym dubbingu do pierwszej części byłem pewny, że „dwójka” utrzyma taką samą wysoką jakość i będzie dubbingiem roku, ale dość niespodziewanie zajęła dopiero trzecie miejsce. Chociaż Bosak i Dryl dalej są bez zarzutu, to jednak jakość jest już trochę gorsza, a pomyłka w postaci Paszkowskiego jako Electro dość znacznie wpłynęła na przyjemność oglądania tego filmu z dubbingiem. Tym niemniej Apostolakis-Gluzińska i tak po raz kolejny pokazała, że nadaje się do reżyserowania dubbingów w tego typu filmach.

4. Wojownicze żółwie ninja – udany debiut Drojewskiego jako reżysera dubbingu do hollywoodzkiego blockustera. Wahałem się, czy na tym miejscu powinny znaleźć się Żółwie, czy dubbing, który ostatecznie trafił na 5. miejsce, ale koniec końców żółwie – oba filmy miały dobrze dobraną obsadę i były dobrze zagrane, ale o wyższości Wojowniczych żółwi ninja przeważyły dużo lepiej brzmiące głosy tła.

5. Strażnicy Galaktyki – ogromne zaskoczenie jeżeli idzie o Małaszyńskiego i Holtz, zupełnie się nie spodziewałem, że tak dobrze przypasują do postaci. Dobrze zagrany, dobre dialogi, ale, jak wspomniałem wyżej, rozbiło się o słabe głosy tła i trochę za bardzo kreskówkowo brzmiące postaci Rocketa i Ronana. Na szczęście obeszło się bez przesadnych wecsilizmów, prawie w ogóle nie występowały.

6. Transformers: Wiek zagłady – chyba największe dubbingowe rozczarowanie minionego roku. Niewątpliwym zaskoczeniem i plusem był sam fakt zrealizowania dubbingu, ale rozczarowała właśnie jego jakość. To kolejny dowód, że Elżbieta Kopocińska nie powinna reżyserować dubbingów do filmów fabularnych dla widzów powyżej 7. roku życia – jest mistrzynią w reżyserii dubbingów do animacji, sprawdza się w fabułach dla dzieci, ale filmy z PG-13 to zdecydowanie nie jej domena. Niestety jej dubbingi fabularne zawsze brzmią trochę albo nawet bardzo dziecinnie i o ile w filmach familijnych może to dodawać jeszcze jakiegoś uroku i można na to przymknąć oko, o tyle w Transformersach czy Grze Endera jest to już wysoce niepożądane.

7. Czarownica – nie wiem, czy można ten dubbing skomentować inaczej, niż zrobiłem to na stronie jego dyskusji: typowy Paszkowski. Ot, taki zwykły, niczym niewyróżniający się dubbing do filmu familijnego, zrobiony tylko po to, żeby dubbing był, bo target tego wymaga. Tym niemniej Cielecka jako ucharakteryzowana na Diabolinę Angelina Jolie wypadła dobrze.

8. X-Men: Przeszłość, która nadejdzie – w miarę dobrze dobrane i nieźle zagrane główne postaci gryzą się ze źle dobranymi Fronczewskim, Zborowskim i Boberkiem. Do tego cenzura i masakrycznie beznadziejne głosy tła.

Większości z pozostałych filmów jeszcze nie widziałem, ale na chwilę obecną najgorszy kinowy dubbing roku to dla mnie Syn boży. Tak słabego dubbingu w kinie już od jakiegoś czasu u nas nie było – mamy tu i mało udany dobór głosów, i słabe aktorstwo. Wiem, że dubbing został zrealizowany w jakieś dwa tygodnie, ale nie zmienia to faktu, że i tak jest najsłabszy. W sumie zdeklasować mógłby go potencjalnie dubbing do Nocy w muzeum: Tajemnicy grobowca, ale o tym się nie przekonam, bo nie oglądałem żadnej części tej serii i nie zamierzam, tak więc Syn boży pozostanie dla mnie najsłabszym dubbingiem 2014 roku.
Hey hey let’s go 喧嘩する
大切な物をprotect my balls
僕が悪いso let’s fighting
Let’s fighting love
Let’s fighting love

Krzysiek89
Poziom: fandubber
Posty: 833
Rejestracja: 15 gru 2011, o 01:52

Re: Rok 2014

Post autor: Krzysiek89 » 13 sty 2015, o 00:02

Oto moja lista:

1. Noe: Wybrany przez Boga – tu nie ma co dyskutować, to najlepszy dubbing 2014 roku i jeden z najlepszych ostatnich lat. Zagrany na bardzo wysokim poziomie - zarówno jeśli chodzi o postaci pierwszo i drugoplanowe jak i epizodyczne oraz gwary. Tomasz Borkowski mógłby już do końca życia użyczać głosu Russelowi Crowe. Ogromny plus za powrót Joanny Kudelskiej jako polskiej zastępczyni Emmy Watson; dziś już trudno wyobrazić sobie kogoś innego w tej roli.

2. Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz – kolejny rewelacyjny dubbing Waldemara Modestowicza, który potwierdza jeszcze raz, że jest właściwą osobą na właściwym miejscu w reżyserii polskich wersji Marveli MCU. Ponownie niemal bezbłędni Paweł Ciołkosz, Wiktoria Gorodeckaja i Krzysztof Stelmaszyk w rolach znanych z "Avengers" plus pozytywne zaskoczenie w postaci Olgierda Łukaszewicza dubbingującego samego Roberta Redforda. Krótko mówiąc: tak powinna brzmieć polska wersja dobrego filmu sensacyjnego!

3. Transformers: Wiek zagłady – pewnie mogło być lepiej ale efekt końcowy i tak przerósł moje oczekiwania. Na pierwszy plan wybija się absolutnie genialny Tomasz Borkowski, który kilka miesięcy wcześniej pokazał aktorską klasę w "Noem", a tutaj tylko ją potwiedza. Jacek Kopczyński, choć miał kilka słabszych momentów, nieźle sprawdził się jako polski odpowiednik Marka Wahlberga. Pochwalić trzeba też tłumaczenie Bartka Wierzbięty, w którym nie brakuje ostrzejszego słownictwa, do niedawna nieobecnego w dubbingach kinowych.

4. Strażnicy Galaktyki – sympatię widza przez większość filmu kradnie dla siebie Jacek Braciak, który jako szop Rocket po prostu miażdzy. Ironiczny, pyskaty, wygadany i ma najlepsze teksty w polskiej wersji. Rewelacyjnie wypadają też Paweł Małaszyński i Paulina Holtz - powiew świeżości w dubbingu, naprawdę udanie obsadzeni w rolach kosmicznego rzezimieszka i wojowniczki-zabójczyni. Właściwie jedyne do czego mógłbym się przyczepić to sztuczny Ireneusz Czop jako Ronan i kilka słabszych momentów w grze głosem poszczególnych aktorów.

5. Wojownicze żółwie ninja – film rozczarowujący ale dla dubbingu warto go obejrzeć. Zaskakująco dobrze sprawdza się Miriam Aleksandrowicz jako polska odpowiedniczka głosowa Whoopi Goldberg. Naprawdę pozytywne zaskoczenie. Nieźle wypadła Marta Dobecka jako Megan Fox; spokojnie mogłaby dubbingować ją np. w "Transformers". Postacie z komputera, czyli żółwie ninja, to też klasa, zwłaszcza w wykonaniu Pawła Ciołkosza. Miałem pewien problem z przyzwyczajeniem się do Williama Fichtnera mówiącego głosem Cezarego Morawskiego - nie chodzi tu o poziom gry, który jest wysoki, lecz o barwę głosu, ale to chyba jedyne, co "wybijało z rytmu".

6. Niesamowity Spider-Man 2 – niestety dubbing słabszy od pierwszej części, ale to nadal dobra praca Anny Apostolakis i solidne aktorstwo w wykonaniu Marcina Bosaka, Moniki Dryl i Ewy Wencel. To prawda, że pod Jamiego Foxxa można było znaleźć kogoś lepszego, kuleją też postaci tła i gwary.

7. Czarownica – pierwszy film, w którym po polsku przemówiła Angelina Jolie. I wyszło nieźle. Nie wiem, czy sprawdziła by się w innych produkcjach z tą aktorką, ale w tej konkretnej charakteryzacji naprawdę daje radę, znacznie podnosząc ocenę tego dubbingu. Pochwalił bym jeszcze Michalinę Olszańską - świeży głos, którego, podobnie jak w przypadku pani Cieleckiej, z przyjemnością się słucha.

8. X-Men: Przeszłość, która nadejdzie – przed premierą polska obsada na papierze budziła pewne obawy, jednak dubbing najnowszych X-Menów ostatecznie się wybronił. Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre postaci można było lepiej obsadzić (ile można słuchać Barwińskiego?) a także dłużej popracować nad gwarami.

18szomi16
Pierwszy mikrofon
Posty: 326
Rejestracja: 27 gru 2012, o 17:41

Re: Rok 2014

Post autor: 18szomi16 » 13 sty 2015, o 21:14

Krótkie moje podsumowanie:
1. Noe - Wybrany przez Boga - świetny dubbing, ze względu na dobrze dobrane głosy Borkowskiego, Kudelskiej i Narlocha. W tłumaczeniu nie zauważyłem żadnych poważnych niedoróbek.
2. Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz - podtrzymuje wysoki poziom polskich językowych wersji filmów z cyklu Marvel Cinematic Universe. Głosy zachowane z Avengersów sprawdzają się idealnie, plus fajnie wypada Łukaszewicz pod Redforda. Szkoda tylko Hycnara, Więdłochy i Różczki.
3. Strażnicy Galaktyki - zarówno film, jak i dubbing prezentują się naprawdę ciekawie. Małaszyński i Holtz może nie zrobili dużego szumu, ale za to dobrze to rekompensują Pakulnis, Lubaszenko i Wawrzecki.
4. Transformers: Wiek Zagłady - film średni, ale brawa za Borkowskiego i Kopczyńskiego. Pacek wyszedł nieźle, ale głos Odiji mógłby się lepiej sprawdzić.
5. Hobbit: Bitwa Pięciu Armii - dubbing fajny, zachowuje dość dobry poziom całej trylogii. Barwiński i Sadowa wypadli bardziej interesująco niż w Pustkowiu Smauga, a do tego Radziwiłłowicz, Stenka i Kaczor na wysokim poziomie.
6. Niesamowity Spider-Man 2 - gorzej niż prequel, ale Bosak i Dryl dali radę. Szkoda tylko Paszkowskiego, ale tyle dobrze, że w drugiej połowie tego blockbustera nieco się poprawił.
7. Wojownicze Żółwie Ninja - debiut Drojewskiego niezły (udało się, jeśli chodzi o kreacje Dobeckiej, Aleksandrowicz i Ciołkosza), ale czekałem na trochę więcej szału.
8. X-Men: Przeszłość, która nadejdzie - dużo odstępstw od oryginalnych dialogów i w większości przypadków przeciętny dobór głosów, ale przynajmniej tyle dobrze, że ten dubbing można było usłyszeć.
9. Czarownica - zadowalająco tylko Topa jako Copley i Gosztyła jako Cranham. Cielecka nie najlepiej wyszła jako daberka Jolie; nieco lepiej poradziła od niej nawet Kurdej-Szatan, w co przed seansem wątpiłem. Reszta głosów nie powaliła mnie. Poza tym polskie dialogi na średnim poziomie.

PS. Gdybym miał liczyć w tym rozstawieniu dubbing Soniki do Exodusu Ridleya Scotta, który miał premierę światową jeszcze w 2014 roku, a polską - 9 stycznia 2015, to z bólem serca postawiłbym go na ostatnim miejscu.
Nieważne, do kogo adresowany jest dubbing. Ważne, żeby był staranny i nie sprawiał zawodu.

ODPOWIEDZ