Archer; 2009-2019

Animacje dla dorosłych: wulgarni chłopcy z małej górskiej mieściny, animowany Adam Sandler, Beavis i Butt-head czy celebryckie zapasy na śmierć i życie. A dodatkowo czar japońskiej animacji, niekoniecznie dla dorosłych.
Dezerter
Pan Jarosław
Posty: 3107
Rejestracja: 14 gru 2011, o 22:59

Archer; 2009-2019

Post autor: Dezerter » 1 sty 2017, o 12:33

Obrazek
Tytuł oryginalny: Archer
Produkcja: USA
Lata: 2009-2019
Gatunek: komedia, akcja
Reżyseria: Bryan Fordney, Adam Reed
Scenariusz: Adam Reed, Mike Arnold, Boswell Cocker, Matt Thompson, Tesha Kondrat, Chris Provenzano, Casey Willis, Tony Carbone, Mehar Sethi, Rick Cleveland, Eric Sims, Ben Hoffman, Matthew Rhys


Elegancki i do bólu uprzejmy Archer może i ma najfajniejsze gadżety, ale nie umie się dogadać z matką, która na nieszczęście jest również jego szefową.

Obsada:
Sterling Archer: H. Jon Benjamin
Cheryl Tunt: Judy Greer
Pam Poovey: Amber Nash
Cyril Figgis: Chris Parnell
Lana Kane: Aisha Tyler
Malory Archer: Jessica Walter
Ray Gillette: Adam Reed

Pierwsze pojawienie się wersji dubbingowanej: Netflix (1 stycznia 2017)
Opracowanie wersji polskiej: BTI Studios
Reżyseria dubbingu: Jan Aleksandrowicz-Krasko, Zuzanna Galia
Tłumaczenie: Ewa Hupałowska, Agnieszka Grzybowska
Dźwięk: Łukasz Fober, Anna Przegendza, Daniel Kitamikado
Montaż: Jakub Lenarczyk, Anna Przegendza

Obsada wersji polskiej:
Sterling Malory Archer: Tomasz Błasiak
Lana Anthony Kane: Olga Omeljaniec
Malory Archer: Maria Pakulnis
Cyril Figgis: Jacek Bończyk
Cheryl Tunt: Dorota Furtak
Pamela „Pam” Poovey: Izabela Bujniewicz
Algernop Krieger: Robert Kibalski
Raymond Q. „Ray” Gillette: Wojciech Socha
Woodhouse: Wojciech Duryasz
Boris: Jan Aleksandrowicz-Krasko
Anka: Justyna Bojczuk
Poszukuję filmów i seriali aktorskich do których polski dubbing powstał na zlecenie Canal+, TVP bądź Wizji Jeden. Poszukuję także taśm 16mm z filmami aktorskimi które otrzymały kinowy dubbing a który nie został nigdzie wydany. Dotyczy to produkcji wyświetlanych w kinach do lat 90.

Jeśli nagranie dubbingu jest na taśmie szpulowej to jestem w stanie przegrać go na DVD. Przegranie nośnika VHS lub taśmy 16mm nie stanowi problemu.

Sam staram się kolekcjonować polskie dubbingi do produkcji aktorskich i w swoich zbiorach mam wiele unikatów które nie są nigdzie dostępne. Z chęcią się wymienię za nagrania których nie mam a które mnie interesują. Proszę o kontakt na mojego maila:

dezerter_poczta@op.pl

ポッテロ
Pan Sowa
Posty: 2909
Rejestracja: 15 gru 2011, o 01:56
Lokalizacja: Rybnik

Re: Archer; 2009-2019

Post autor: ポッテロ » 4 sty 2017, o 17:06

Zaskoczenie ze strony Netfliksa, że zlecił dubbing, i zaskoczenie, że nawet się toto udało. Podoba mi się obsada, całkiem nieźle wyszło pozbieranie trochę drugich planów z Soniki czy innego SDI i powierzenie im pierwszoplanowych ról. Ogromny plus za Marię Pakulnis, która sprawdza się świetnie, Błasiak też bardzo fajny, chociaż jakoś chyba nie ma tutaj zbyt wielu fanów :P. Jedyne, co trochę nie siadło, to powtarzające się głosy, np. w jednym odcinku Pawlak robi za Skandynawa przyznającego agencjom granty, będącego ważną dla odcinka postacią, a w następnym jest kubańskim szpiegiem, również ważnym dla fabuły odcinka. Ale że obsada polega przede wszystkim na kilku głównych bohaterach, to pod względem castingu serial mimo wszystko jest bardzo zadowalający, bo pierwszy plan jest niezły.

Dialogi mogą się nie spodobać tym, którzy by dobrze znali oryginał, bo w wielu miejscach są dość mocno pozmieniane. Czasem trafiają się zupełnie niepotrzebne lokalizacje (jak np. nawiązania do Wałęsy przy okazji odcinku o strajku), z reguły jednak dialogi są po prostu wygładzane i zmieniane tak, żeby usunąć z nich rzeczy potencjalnie niezrozumiałe dla polskiego widza. Ot, chociażby w pierwszym odcinku Archer niepoprawnie używa sformułowania „Mexican standoff” (czyli sytuacji, kiedy jedna osoba przykłada drugiej pistolet do głowy, a jej jeszcze ktoś inny), co tłumaczy się na „meksykański impas/pat”, ale w dubbingu jest po prostu „sytuacja patowa”. Nie jest to błąd i pasuje do sceny – to tylko przykład „wygładzania” albo zmieniania, którego jest w Archerze sporo. Ale czasem zdarzają się w związku z tym perełki, np. w jednym z odcinków Lana (Omeljaniec) mówi do Malory (Pakulnis) cos w stylu „No weź, będziemy jak Thelma i Louise!”, podczas gdy w oryginale jest nawiązanie do Opry i Gayle King. Nie wiem, na ile to czysty przypadek, a na ile inwencja dialogisty (o ile wiedział, kto podkłada głos pod postaci), ale warto pamiętać, że Pakulnis dubbingowała Susan Sarandon w Thelmie i Louise. Tym niemniej, dialogi są dobre, bardzo luźne i nawet mimo tych zmian (nie licząc paru niepotrzebnych lokalizacji), oddają ducha oryginału i jego niuanse.

Jedyne, co mnie w tym dubbingu naprawdę wkurzało, to cenzura – i to dość wybiórcza. Polska wersja jest znacznie bardziej wulgarna od angielskiej i bohaterowie nie szczędzą sobie rzucania mięchem, ale o ile na początku wszystkie te „wielkokalibrowe” bluzgi szły normalnie i bardzo rzadko je cenzurowano, to im dalej, tym więcej „piknięć”. Jeszcze bym zrozumiał, gdyby np. piknięcia były tam, gdzie w wersji angielskiej, ale nie – są kompletnie przypadkowe, jak gdyby dopiero przy którymś odcinku studiu się przypomniało, że powinni dodać piknięcia, więc dodali do odcinków, które robią na bieżąco, a do tych już zrealizowanych dodali je tylko pobieżnie albo w ogóle. Ja rozumiem, że serial pierwotnie był robiony dla amerykańskiej telewizji, gdzie przekleństwa się cenzuruje, ale polski dubbing na VOD mógłby już być jednak tej niedogodności pozbawiony. Tym bardziej, że ta sama postać potrafi w jednym odcinku rzucić coś z „jebaniem”, co przechodzi normalnie, a kilka minut później jej „Ja pierdolę!” już jest cenzurowane.

Z drobnostek: plansze podają tylko tłumaczy i nie wiem, czy to oni byli również odpowiedzialni za redakcję i dialogi, czy było to podzielone na więcej osób. Zdaje się, że chyba jednak było ich więcej, bo postaci potrafią przez trzy odcinki używać wołaczy, potem z nich zrezygnować, a na koniec znów do nich wrócić. Szef KGB przez większość odcinków nazywany jest Nikołajem, ale już w 10. stał się Nikolaiem.
Hey hey let’s go 喧嘩する
大切な物をprotect my balls
僕が悪いso let’s fighting
Let’s fighting love
Let’s fighting love

ポッテロ
Pan Sowa
Posty: 2909
Rejestracja: 15 gru 2011, o 01:56
Lokalizacja: Rybnik

Re: Archer; 2009-2019

Post autor: ポッテロ » 11 mar 2018, o 16:24

Nadal twierdzę, że dubbing może się pochwalić się świetną główną obsadą i dość wysokim poziomem realizacji, ale to jest chyba kolejna produkcja, która pokazuje, że BTI nie radzi sobie z dialogami. Ricka i Morty’ego nie oglądałem, ale jakość tego przekładu często powraca na naszym czasie. O Big Mouth chyba nie ma co mówić, bo to laureat Zbuka dla najgorszych dialogów. Archer niestety po raz kolejny pokazuje, że chociaż BTI świetnie radzi sobie z castingami, to jego dialogiści to często partacze. Miałem sobie wynotowywać ich potknięcia, ale to chyba nie ma sensu, bo byłoby tego zbyt dużo. Zamiast tego takie trzy przykłady.

Przykład nr 1
Odcinek 26., dialogi: Ewa Hupałowska pisze:Archer
Is over. So, hey, it’s a happy ending.
...się skończył, więc hej! Szczęśliwe zakończenie!

Ray
Yeah. Yeah, it’s just a big old goddamn fairy tale.
Tak. Normalnie jak w pieprzonej bajce dla dzieci.

Archer
Fairy tale? Uh, phrasing?
W bajce? Zboczuś.
Dialog ten wieńczy trzyodcinkową historię, w której Archer narobił kłopotów i trzeba go było ratować. Po zakończeniu tej wymiany zdań będący gejem Ray się obraża i wychodzi, a Archer woła za nim, że żartował i żeby się nie fochał. Dlaczego? Bo w języku angielskim „fairy” to również slangowe, wulgarne określenie geja, znaczące mniej więcej tyle co „pedał” albo „ciota”. Nie wiem, czy dialogistka o tym nie wiedziała czy nie miała pomysłu, jak z tej sytuacji wybrnąć, ale po polsku cała ta scena nie ma najmniejszego sensu. Zadaniem dialogisty jest jednak oddanie niuansów i sprawienie, żeby wersja językowa, na którą się tłumaczy, była zrozumiała dla widza docelowego. Czy naprawdę tak trudno było jakoś ten dialog przerobić, skoro dialogiści i tak czasami niepotrzebnie silą się na lokalizację? Czy Ray nie mógł powiedzieć np. „Jak w bajce o pieprzonym różowym jednorożcu” albo, ja wiem? „Po rozpiździelu jak u ciotki na imieninach”? Kiedy Archer uczepiłby się słowa „różowy” albo „ciotka”, foch Raya byłby zrozumiały i scena miałaby sens.

Przykład nr 2
Odcinek 19., dialogi: Agnieszka Grzybowska pisze:Złol
So I suggest you take your bull dyke. [...] What am I doing?
Radzę więc zabrać stąd swoją lesbę. [...] A co ja mam zrobić?

Archer
Well, for starters, you can apologize to my friend for your homophobic remarks.
Na początek możesz przeprosić moją przyjaciółkę za homofobiczne uwagi.

Złol
I’m sorry, darling. I had no idea you were a gay.
Przepraszam, kochanie. Nie wiedziałem, że jesteś gejem.

Archer
She’s not gay, she just has big hands.
Nie jest gejem. Ma tylko duże dłonie.
W tym dialogu złol sugeruje, że Lana jest lesbijką. Tutaj dialogistka najwidoczniej nie jest świadoma tego, że „gay” we współczesnym języku angielskim nie oznacza już tylko „geja”, ale jest synonimem osoby homoseksualnej ogólnie – bez względu na płeć. W języku polskim „gej” nie ma takiego znaczenia i jest jednoznacznie utożsamiany z homoseksualnym mężczyzną. Złol zamiast „gej” powinien powiedzieć więc „homo”. A ponieważ miał na myśli potencjalnie homoseksualną orientację Lany, mógł po prostu powiedzieć „les” albo „lesbijka”, ale w żadnym wypadku „gej”.

Przykład nr 3
Odcinek 20., dialogi: Agnieszka Grzybowska pisze:Once the kidnappers realize they’ve got the wrong idiot... they’re gonna come back for the right one. So here. All hands on deck.
Bo jak tylko porywacze skapują, że mają nie tę idiotkę, co trzeba, to wrócą pewnie po właściwą. Więc trzymaj. Wszystkie ręce na pokład.
W tej scenie Agencja jest zagrożona, więc Lana daje Cyrilowi pistolet, chociaż nie potrafi się on posługiwać bronią. Dialogistka uznała jednak, że zamiast „Potrzebujemy każdej pary rąk”, lepiej będzie walnąć dosłowną kalkę językową „Wszystkie ręce na pokład”...
Hey hey let’s go 喧嘩する
大切な物をprotect my balls
僕が悪いso let’s fighting
Let’s fighting love
Let’s fighting love

ODPOWIEDZ