Reżyserzy - indeks
Moderator: Zbigniew Dolny
Re: Reżyserzy - indeks
Panie Zbyszku, dzięki wielkie za artykuły nt dubbingu z 1932 roku, genialne!!!
Pani Magda Zawadzka zagrała w dubbingu, m.in., w serialu francuskim "Józefina i Napoleon" (lata osiemdziesiąte) w reżyserii Marii Piotrowskiej. (Partnerował jej, w roli Napoleona, Krzysztof Wakuliński.)
Pani Anna Chodakowska zagrała w dubbingu, m.in., w filmie "Wiedźmy" ("The Witches" z 1990 roku), gdzie podkładała Anjelikę Houston. Reżyserowała Ewa Złotowska ("złote lata" C+).
Mowa tu o inspiracji szekspirowskim "Królem Lirem"... Ostatnio pani Krystyna Skibińska-Subocz, jedna z dialogistek SOFu, wspominała swoją pracę nad tym dramatem, z serii "Szekspira Dzieła Wszystkie". Nie wrócą już te czasy... szkoda.
Pani Magda Zawadzka zagrała w dubbingu, m.in., w serialu francuskim "Józefina i Napoleon" (lata osiemdziesiąte) w reżyserii Marii Piotrowskiej. (Partnerował jej, w roli Napoleona, Krzysztof Wakuliński.)
Pani Anna Chodakowska zagrała w dubbingu, m.in., w filmie "Wiedźmy" ("The Witches" z 1990 roku), gdzie podkładała Anjelikę Houston. Reżyserowała Ewa Złotowska ("złote lata" C+).
Mowa tu o inspiracji szekspirowskim "Królem Lirem"... Ostatnio pani Krystyna Skibińska-Subocz, jedna z dialogistek SOFu, wspominała swoją pracę nad tym dramatem, z serii "Szekspira Dzieła Wszystkie". Nie wrócą już te czasy... szkoda.
-
- Stremowany amator
- Posty: 86
- Rejestracja: 4 lut 2012, o 11:52
Re: Reżyserzy - indeks
2x pisalem w Shoutboxie że ten dub istnieje, ale oczywiście nikt mi nie wierzył...XYZ pisze: Pani Anna Chodakowska zagrała w dubbingu, m.in., w filmie "Wiedźmy" ("The Witches" z 1990 roku), gdzie podkładała Anjelikę Houston. Reżyserowała Ewa Złotowska ("złote lata" C+).
-
- Prawdziwy ekspert
- Posty: 406
- Rejestracja: 15 gru 2011, o 01:28
Re: Reżyserzy - indeks
ad. XYZ - dziękuję za miłe słowa - co jest zabawne w tych moich zamieszczanych tekstach to to, że od ponad 80 lat są podnoszone te same problemy dotyczące dubbingu i nic się tu nie zmieniło - tylko co kilka lat zmieniają się nazwiska twórców.
ad Tajemniczy 1 - Nie wiem co to jest Shutbox ale podaję obsadę dubbingową do filmu "Wiedźmy":
wersja polska START INTERNATIONAL POLSKA
reżyseria - Ewa Złotowska
dialogi polskie - Krystyna Uniechowska
dźwięk i montaż - Marcin Pilich
kier. produkcji - Elżbieta Araszkiewicz
Panna Eva Ernst / Wielka czarownica - Anjelica Huston - Anna Chodakowska
Helga Eveshim - Mai Zetterling - Katarzyna Łaniewska
Luke Eveshim - Jasen Fisher - Norbert Jonak
Bruno Jenkins - Charlie Potter - Adrian Frankowski
Pan Stringer - Rowan Atkinson - Włodzimierz Press
Pan Jenkins - Bill Paterson - Jarosław Boberek
Pani Jenkins - Brenda Blethyn - Krystyna Kazanecka
oraz: Antonina Wirycz,
Krystyna Lipska,
Ewa Kania,
Anna Apostolakis,
Joanna Orzeszkowska,
Barbara Lanton,
Dorota Lanton,
Dominik Arsel,
Artur Kaczmarski,
Jerzy Rostkowski,
Jerzy Mazur,
Kazimierz Mazur i inni...
zaznaczam, że nazwiska spisywałem bezpośrednio z filmu, więc mogą być tu jakieś nieścisłości w nazwiskach - niektóre z nazwisk lektor wymawiał dość niewyraźnie.
Dubbing można zaliczyć do tych lepszych - dałbym czwórkę na pięć możliwych. W każdym razie oglądałem ten film z dubbingiem kilkanaście razy z wielkim ukontentowaniem - by jednak zasłużył na piątkę, to brak mu odrobiny szaleństwa w doborze obsady, jest trochę zbyt grzeczna jak na taki film.
Z obsady wyróżniłbym Katarzynę Łaniewską - tu daję piątkę.
Pozdrawiam
ad Tajemniczy 1 - Nie wiem co to jest Shutbox ale podaję obsadę dubbingową do filmu "Wiedźmy":
wersja polska START INTERNATIONAL POLSKA
reżyseria - Ewa Złotowska
dialogi polskie - Krystyna Uniechowska
dźwięk i montaż - Marcin Pilich
kier. produkcji - Elżbieta Araszkiewicz
Panna Eva Ernst / Wielka czarownica - Anjelica Huston - Anna Chodakowska
Helga Eveshim - Mai Zetterling - Katarzyna Łaniewska
Luke Eveshim - Jasen Fisher - Norbert Jonak
Bruno Jenkins - Charlie Potter - Adrian Frankowski
Pan Stringer - Rowan Atkinson - Włodzimierz Press
Pan Jenkins - Bill Paterson - Jarosław Boberek
Pani Jenkins - Brenda Blethyn - Krystyna Kazanecka
oraz: Antonina Wirycz,
Krystyna Lipska,
Ewa Kania,
Anna Apostolakis,
Joanna Orzeszkowska,
Barbara Lanton,
Dorota Lanton,
Dominik Arsel,
Artur Kaczmarski,
Jerzy Rostkowski,
Jerzy Mazur,
Kazimierz Mazur i inni...
zaznaczam, że nazwiska spisywałem bezpośrednio z filmu, więc mogą być tu jakieś nieścisłości w nazwiskach - niektóre z nazwisk lektor wymawiał dość niewyraźnie.
Dubbing można zaliczyć do tych lepszych - dałbym czwórkę na pięć możliwych. W każdym razie oglądałem ten film z dubbingiem kilkanaście razy z wielkim ukontentowaniem - by jednak zasłużył na piątkę, to brak mu odrobiny szaleństwa w doborze obsady, jest trochę zbyt grzeczna jak na taki film.
Z obsady wyróżniłbym Katarzynę Łaniewską - tu daję piątkę.
Pozdrawiam
Poszukuję filmów i seriali aktorskich do których polski dubbing powstał na zlecenie Canal+, TVP bądź Wizji Jeden. Poszukuję także taśm 16mm z filmami aktorskimi które otrzymały kinowy dubbing a który nie został nigdzie wydany. Dotyczy to produkcji wyświetlanych w kinach do lat 90.
Jeśli nagranie dubbingu jest na taśmie szpulowej to jestem w stanie przegrać go na DVD. Przegranie nośnika VHS lub taśmy 16mm nie stanowi problemu.
Sam staram się kolekcjonować polskie dubbingi do produkcji aktorskich i w swoich zbiorach mam wiele unikatów które nie są nigdzie dostępne. Z chęcią się wymienię za nagrania których nie mam a które mnie interesują. Proszę o kontakt na mojego maila:
dezerter_poczta@op.pl
Jeśli nagranie dubbingu jest na taśmie szpulowej to jestem w stanie przegrać go na DVD. Przegranie nośnika VHS lub taśmy 16mm nie stanowi problemu.
Sam staram się kolekcjonować polskie dubbingi do produkcji aktorskich i w swoich zbiorach mam wiele unikatów które nie są nigdzie dostępne. Z chęcią się wymienię za nagrania których nie mam a które mnie interesują. Proszę o kontakt na mojego maila:
dezerter_poczta@op.pl
Re: Reżyserzy - indeks
Obsadę polskiego dubbingu do filmu Wiedźmy wpisałem już jakiś czas temu do naszej bazy. Można ją obejrzeć klikając w ten odnośnik. Nie powinno być w niej błędów w nazwiskach, no może poza jednym, bo pamiętam, że nigdzie jednego gościa nie mogłem zweryfikować.
Poszukuję filmów i seriali aktorskich do których polski dubbing powstał na zlecenie Canal+, TVP bądź Wizji Jeden. Poszukuję także taśm 16mm z filmami aktorskimi które otrzymały kinowy dubbing a który nie został nigdzie wydany. Dotyczy to produkcji wyświetlanych w kinach do lat 90.
Jeśli nagranie dubbingu jest na taśmie szpulowej to jestem w stanie przegrać go na DVD. Przegranie nośnika VHS lub taśmy 16mm nie stanowi problemu.
Sam staram się kolekcjonować polskie dubbingi do produkcji aktorskich i w swoich zbiorach mam wiele unikatów które nie są nigdzie dostępne. Z chęcią się wymienię za nagrania których nie mam a które mnie interesują. Proszę o kontakt na mojego maila:
dezerter_poczta@op.pl
Jeśli nagranie dubbingu jest na taśmie szpulowej to jestem w stanie przegrać go na DVD. Przegranie nośnika VHS lub taśmy 16mm nie stanowi problemu.
Sam staram się kolekcjonować polskie dubbingi do produkcji aktorskich i w swoich zbiorach mam wiele unikatów które nie są nigdzie dostępne. Z chęcią się wymienię za nagrania których nie mam a które mnie interesują. Proszę o kontakt na mojego maila:
dezerter_poczta@op.pl
Re: Reżyserzy - indeks
Realizatorem odpowiadającym za dźwięk i montaż mógł być Marcin Pilich.
Re: Reżyserzy - indeks
XYZ, mam pytanie.
W dubbingu http://www.dubbingpedia.pl/wiki/Lwica_Sirga znalazłem takie nazwisko jak Gryfik. Akurat spisałem to wszystko z danych w stronie "polski-dubbing.pl", ale sam niewiem czy to była "literówka" i pytam się czy nazwisko tego aktora grającego Oulego to Gryfik czy Grydlik?
W dubbingu http://www.dubbingpedia.pl/wiki/Lwica_Sirga znalazłem takie nazwisko jak Gryfik. Akurat spisałem to wszystko z danych w stronie "polski-dubbing.pl", ale sam niewiem czy to była "literówka" i pytam się czy nazwisko tego aktora grającego Oulego to Gryfik czy Grydlik?
Re: Reżyserzy - indeks
Oj, trudne pytanie... same trudne zadajesz, Kretes96
Nie umiem odpowiedzieć. Teoretycznie, Mateusz Grydlik... nie jest to wykluczone, mógł mieć wtedy z 12, 13 lat... (Akademię Teatralną ukończył w 2006), ale... Gryfik to też niewykluczone. Nikt już dzisiaj tego nie sprawdzi, nie potwierdzi...
pozdrawiam
Nie umiem odpowiedzieć. Teoretycznie, Mateusz Grydlik... nie jest to wykluczone, mógł mieć wtedy z 12, 13 lat... (Akademię Teatralną ukończył w 2006), ale... Gryfik to też niewykluczone. Nikt już dzisiaj tego nie sprawdzi, nie potwierdzi...
pozdrawiam
Re: Reżyserzy - indeks
Dziś weekendowo... coś, co nie ma NIC wspólnego z dubbingiem
Nie tylko dla kynologów.........................
http://www.youtube.com/watch?v=JC5DXGIC8s8
Dobrego weekendu!
Nie tylko dla kynologów.........................
http://www.youtube.com/watch?v=JC5DXGIC8s8
Dobrego weekendu!
Re: Reżyserzy - indeks
Dziś trochę o "polskiej szkole dubbingu" – dla tych, którzy nie wiedzą, lub wiedzą niewiele…;)
Wrócę do tematu w wolniejszej chwili (powołam się, m.in., na wypowiedzi Zofii Dybowskiej-Aleksandrowicz, w okolicznościach Festiwalu Filmów Dubbingowanych na Węgrzech, na którym sama miała niegdyś okazję prezentować własną pracę, oraz Zygmunta Kałużyńskiego.)
Dubbing, sam w sobie, jest bardzo swoistym, wyjątkowym zjawiskiem. To rodzaj oszustwa. Szlachetnego, bo nikomu nie wyrządza on krzywdy, a wręcz przeciwnie: przyświeca mu cel zbożny przecież, chwalebny. Jest formą tłumaczenia, ale nie wyłącznie w sensie lingwistycznym, także interpretacyjnym. Najkrócej mówiąc: jego rola to zapewnienie odbiorcy, widzowi komfortu. Masowemu odbiorcy…
W wielu krajach dubbing funkcjonuje od lat, praktycznie od chwili, gdy w filmie pojawiły się dialogi. I dubbinguje się tam wszystko. Stąd pomysł, żeby każdy aktor miał w danym kraju swojego głosowego "zamiennika". Sprawdziło się to. Zresztą dość często jest tak, że konkretny "zamiennik" mówi głosem bardzo zbliżonym do oryginału. Masowy odbiorca jest więc często przekonany, ulega iluzji (mniej lub bardziej świadomie daje się złudzeniu porwać…), że Robert de Niro, np. albo Sharon Stone – mówią, także!, jego, np. Francuza czy Włocha, językiem. Tu zapewne rodzi się owo wrażenie oszustwa: bo Francuz, np., myśli, że Sharon Stone doskonale włada francuskim, a to nieprawda przecież, złudzenie… Proste, banalne?
Samo brzmienie to jedno. Zdarza się, że aktor, który zostaje "zamiennikiem" zagranicznego kolegi po fachu, spełnia warunek identyczności brzmienia, a jednak ma się czasem wrażenie, że nie do końca wpasowuje się w konkretną rolę aktora, którego "dubluje". Nie zawsze ten sam aktor przypisany do de Niro, np., uwiedzie publiczność temperamentem, dramatyzmem, emocją, wrażliwością. Być może dlatego, że brzmienie nie zawsze współgra z całą przestrzenią samego filmu. Aktor na planie ma dużo więcej swobody, nie tylko stricte fizycznej, ale i twórczej. Tę przestrzeń dobudowują niejako, współtworzą inni wykonawcy, kostium, sceneria, dynamika, sposób filmowania, siła interpretacyjnego napięcia bądź wyciszenia, potem jeszcze muzyka kreująca nastrój, atmosferę. Sporo tego. Nie każdy, nawet dobry czy wybitny, aktor odnajdzie to wszystko przed mikrofonem.
Jeszcze jedno: w krajach, gdzie dubbinguje się wszystko, istnieje – faktycznie – tzw instytucja aktora dubbingowego, wyspecjalizowanego, skoncentrowanego głównie na tej działalności.
Może on być obdarowany talentem, ale… nikt pracujący w tej branży nie ma wątpliwości, że tam, gdzie dubbing króluje niepodzielnie, często jakość przechodzi w ilość. Czy powód to do zmartwienia? Być może to, po prostu, zdrowy pragmatyzm, nie stawiający zbyt wielkich wymagań masowemu odbiorcy. Inna sprawa, czy tzw masowy odbiorca rzeczywiście doceniłby hipotetyczny kunszt dubbingu do tasiemca typu "W kamiennym kręgu"…?
W Polsce dubbing stał się zjawiskiem "podwójnie" wyjątkowym, ponieważ narodził się w trochę innych warunkach. Przede wszystkim ekonomicznych; te niejako zdecydowały o powstaniu "polskiej szkoły dubbingu". U nas dubbingowało się tylko nieliczne, wybrane filmy, potem, gdy doszła telewizja, również seriale. U nas, można by się pokusić o stwierdzenie, ilość przeszła w jakość. Też – niby banał, ale czy do końca?
Od początku zajmowali się u nas dubbingiem ludzie wybrani, wyłuskiwani – czy to dialogiści, czy dyplomowani reżyserzy po szkołach teatralnych lub filmowych, dźwiękowcy z tzw prawdziwego zdarzenia, słowem: pasjonaci. Chcący udowodnić, że ich praca nie jest gorsza od pracy autorów samego filmu. Stąd poczucie i wielkiej odpowiedzialności, i wyjątkowe zaangażowanie na każdym etapie produkcji: od pisania dialogów, po nagrania, na które zapraszano wielkich i największych aktorów. Polska szkoła dubbingu to w jakimś sensie nie forma przekładu, ale sztuka reinterpretacji.
Kiedyś reżyser nie był reżyserem dubbingu, był Reżyserem. Pracującym także w teatrze, w filmie, w radiu. Znającym środowisko, wszystkich praktycznie aktorów, nie tylko ze sceny czy z filmu, często przyjaźniącym się z nimi prywatnie, wiedzącym, jakimi dysponują oni możliwościami; to była dla Reżysera najpełniejsza baza przy obsadzaniu, to dawało mu wielkie pole do popisu: jak obsadzić, żeby wybór był najtrafniejszy.
Wpisała się niejako w tradycję polskiej szkoły dubbingu wolność przy kompletowaniu obsady; to dlatego u nas aktor zagraniczny, z reguły, nie miał jednego głosowego/aktorskiego odpowiednika. Hołdowało się u nas zasadzie: Dubbing jako Sztuka nie tylko nie uznawał jakichkolwiek kompromisów, zawsze starał się o jak największą oryginalność.
Miał swoich zwolenników, wielbicieli, ale i zagorzałych przeciwników. Ale, chyba tylko prawdziwa Sztuka budzi skrajne emocje, prowokuje do rozważań, dyskusji.
Dziś to już wspomnienie tylko, ale jakże miłe…
Wrócę do tematu w wolniejszej chwili (powołam się, m.in., na wypowiedzi Zofii Dybowskiej-Aleksandrowicz, w okolicznościach Festiwalu Filmów Dubbingowanych na Węgrzech, na którym sama miała niegdyś okazję prezentować własną pracę, oraz Zygmunta Kałużyńskiego.)
Dubbing, sam w sobie, jest bardzo swoistym, wyjątkowym zjawiskiem. To rodzaj oszustwa. Szlachetnego, bo nikomu nie wyrządza on krzywdy, a wręcz przeciwnie: przyświeca mu cel zbożny przecież, chwalebny. Jest formą tłumaczenia, ale nie wyłącznie w sensie lingwistycznym, także interpretacyjnym. Najkrócej mówiąc: jego rola to zapewnienie odbiorcy, widzowi komfortu. Masowemu odbiorcy…
W wielu krajach dubbing funkcjonuje od lat, praktycznie od chwili, gdy w filmie pojawiły się dialogi. I dubbinguje się tam wszystko. Stąd pomysł, żeby każdy aktor miał w danym kraju swojego głosowego "zamiennika". Sprawdziło się to. Zresztą dość często jest tak, że konkretny "zamiennik" mówi głosem bardzo zbliżonym do oryginału. Masowy odbiorca jest więc często przekonany, ulega iluzji (mniej lub bardziej świadomie daje się złudzeniu porwać…), że Robert de Niro, np. albo Sharon Stone – mówią, także!, jego, np. Francuza czy Włocha, językiem. Tu zapewne rodzi się owo wrażenie oszustwa: bo Francuz, np., myśli, że Sharon Stone doskonale włada francuskim, a to nieprawda przecież, złudzenie… Proste, banalne?
Samo brzmienie to jedno. Zdarza się, że aktor, który zostaje "zamiennikiem" zagranicznego kolegi po fachu, spełnia warunek identyczności brzmienia, a jednak ma się czasem wrażenie, że nie do końca wpasowuje się w konkretną rolę aktora, którego "dubluje". Nie zawsze ten sam aktor przypisany do de Niro, np., uwiedzie publiczność temperamentem, dramatyzmem, emocją, wrażliwością. Być może dlatego, że brzmienie nie zawsze współgra z całą przestrzenią samego filmu. Aktor na planie ma dużo więcej swobody, nie tylko stricte fizycznej, ale i twórczej. Tę przestrzeń dobudowują niejako, współtworzą inni wykonawcy, kostium, sceneria, dynamika, sposób filmowania, siła interpretacyjnego napięcia bądź wyciszenia, potem jeszcze muzyka kreująca nastrój, atmosferę. Sporo tego. Nie każdy, nawet dobry czy wybitny, aktor odnajdzie to wszystko przed mikrofonem.
Jeszcze jedno: w krajach, gdzie dubbinguje się wszystko, istnieje – faktycznie – tzw instytucja aktora dubbingowego, wyspecjalizowanego, skoncentrowanego głównie na tej działalności.
Może on być obdarowany talentem, ale… nikt pracujący w tej branży nie ma wątpliwości, że tam, gdzie dubbing króluje niepodzielnie, często jakość przechodzi w ilość. Czy powód to do zmartwienia? Być może to, po prostu, zdrowy pragmatyzm, nie stawiający zbyt wielkich wymagań masowemu odbiorcy. Inna sprawa, czy tzw masowy odbiorca rzeczywiście doceniłby hipotetyczny kunszt dubbingu do tasiemca typu "W kamiennym kręgu"…?
W Polsce dubbing stał się zjawiskiem "podwójnie" wyjątkowym, ponieważ narodził się w trochę innych warunkach. Przede wszystkim ekonomicznych; te niejako zdecydowały o powstaniu "polskiej szkoły dubbingu". U nas dubbingowało się tylko nieliczne, wybrane filmy, potem, gdy doszła telewizja, również seriale. U nas, można by się pokusić o stwierdzenie, ilość przeszła w jakość. Też – niby banał, ale czy do końca?
Od początku zajmowali się u nas dubbingiem ludzie wybrani, wyłuskiwani – czy to dialogiści, czy dyplomowani reżyserzy po szkołach teatralnych lub filmowych, dźwiękowcy z tzw prawdziwego zdarzenia, słowem: pasjonaci. Chcący udowodnić, że ich praca nie jest gorsza od pracy autorów samego filmu. Stąd poczucie i wielkiej odpowiedzialności, i wyjątkowe zaangażowanie na każdym etapie produkcji: od pisania dialogów, po nagrania, na które zapraszano wielkich i największych aktorów. Polska szkoła dubbingu to w jakimś sensie nie forma przekładu, ale sztuka reinterpretacji.
Kiedyś reżyser nie był reżyserem dubbingu, był Reżyserem. Pracującym także w teatrze, w filmie, w radiu. Znającym środowisko, wszystkich praktycznie aktorów, nie tylko ze sceny czy z filmu, często przyjaźniącym się z nimi prywatnie, wiedzącym, jakimi dysponują oni możliwościami; to była dla Reżysera najpełniejsza baza przy obsadzaniu, to dawało mu wielkie pole do popisu: jak obsadzić, żeby wybór był najtrafniejszy.
Wpisała się niejako w tradycję polskiej szkoły dubbingu wolność przy kompletowaniu obsady; to dlatego u nas aktor zagraniczny, z reguły, nie miał jednego głosowego/aktorskiego odpowiednika. Hołdowało się u nas zasadzie: Dubbing jako Sztuka nie tylko nie uznawał jakichkolwiek kompromisów, zawsze starał się o jak największą oryginalność.
Miał swoich zwolenników, wielbicieli, ale i zagorzałych przeciwników. Ale, chyba tylko prawdziwa Sztuka budzi skrajne emocje, prowokuje do rozważań, dyskusji.
Dziś to już wspomnienie tylko, ale jakże miłe…
Re: Reżyserzy - indeks
Witam
Bardzo ciekawy materiał poświęcony ''polskiej szkoły dubbingu'' gdzie nawet nie wiedziałem że był Festiwal Filmów Dubbingowanych.
Bardzo ciekawy materiał poświęcony ''polskiej szkoły dubbingu'' gdzie nawet nie wiedziałem że był Festiwal Filmów Dubbingowanych.