Rok 1962
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
DUBBING ROKU
1.Dziewczęta (Diewczata = Девчата) - ZSRR 1961 r. reż. Jurij Czulukin
Wersja polska Studio Opracowań Filmów - Warszawa
reż. dubb. - Jerzy Twardowski
dialogi - Krystyna Albrecht, Krystyna Uniechowska
dźwięk - Zdzisław Siwecki
montaż - Danuta Sierant
kier. prod. - Tadeusz Simiński
Tosia - Nadieżda Rumiancewa - Janina Traczykówna,
Ilja - Mikołaj Rybnikow - Bogusz Bilewski,
Katia - Lusiena Owczinnikiowa - Irena Kownas,
Nadia - Inna Makarowa - Helena Dąbrowska,
Anfisa - Swietłana Drużynina - Celina Kubicówna,
Wiera - Inna Mienszikowa - Halina Michalska,
Filja - Stanisław Chitrow - Wiesław Gołas,
kierownik robót - Mikołaj Pugowkin - Jan Kurnakowicz,
Alosza - Aleksiej Kryczenkow - Lechosław Herz,
Wasia - Roman Filipow - Włodzimierz Gołobów,
Sasza - Nikołaj Pogodin - Marian Łącz,
Ksan Ksanycz - Wiktor Bajkow - Aleksander Dzwonkowski,
Józef Para, Stanisław Witas,,
listonoszka - Hanna Skarżanka i inni ...



Tosię - Nadieżdę Rumiancewą , w polskiej wersji dubbingowała /jak zwykle doskonała/ Janina Traczykówna [kadr z filmu "Historia współczesna"].





Dziewczęta, [od lewej]- Katia - w polskiej wersji głosu użyczyła - Irena Kownas, Wiera - Halina Michalska, Anfisa - Celina Kubicówna i Nadia - Helena Dąbrowska.


Ilja - Nikołaj Rybnikow i jego polski głos - Bogusz Bilewski[kadr z filmu "Dwoje z wielkiej rzeki"].
"Bohaterką tej współczesnej komedii obyczajowej jest młodziutka absolwentka szkoły gastronomicznej - uczuciowa i zadziorna Tosia, która przyjeżdża do nowo powstałego osiedla w tajdze. Sporo humoru, wiele dobrze podpatrzonych sytuacji, pełna wdzięku kreacja Rumiancewej, która otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki na tegorocznym festiwalu w Mar del Plata ..." [F]
"Do nowopowstałego osiedla w tajdze przyjeżdża świeżo upieczona absolwentka szkoły gastronomicznej - młodziutka, niewielkiego wzrostu, uczuciowa lecz zadziorna Tosia. Nowoprzybyła zakochuje się wkrótce w pewnym siebie, zarozumiałym, nie stroniącym od łatwych romansów z dziewczętami drwalu Ilji. W swej naiwności wierzy bezgranicznie w miłość Ilji. Tym większe będzie jej rozczarowanie, a potem oburzenie i gorycz, kiedy dowie się, że Ilja założył się z kolega o czapkę, i że przedmiotem zakładu było jej uczucie do młodego drwala. Teraz jednak Ilja żałuje lekkomyślnego czynu. Usiłuje za wszelką cenę naprawić błąd - i to nie tylko z racji wyrzutów sumienia. Wkrótce zda sobie sprawę, że kocha dziewczynę. A - jeśli powiemy, że jego postępek nie zdołał osłabić uczuć Tosi - zakończenie filmu nie będzie trudnym do odgadnięcia..." [FSP]
"Można wprawdzie tej lirycznej komedii zarzucić, że oparta jest na dość szablonowym pomyśle, którym zresztą posłużył się w swoim czasie francuski mistrz Rene Clair w "Wielkich manewrach", ale nie sposób odmówić jej artystycznej świeżości, znakomitego aktorstwa i prostego humoru, zarówno sytuacyjnego, jak i słownego. "Dziewczęta" mają wiele wdzięku i jako film rozrywkowy nikomu na pewno nie sprawią zawodu.
Rzecz dzieje się na dalekiej Syberii, gdzie brygada drwali prowadzi wyrąb wielkiego lasu, tytułowe zaś bohaterki filmu pełnią różne funkcje pomocnicze. Nadieżda Rumiancewa gra młodą absolwentkę kucharskich kursów, która tu obejmuje swą pierwszą w życiu posadę i która spodziewa się, że jej pierwsza wielka miłość będzie wielka i czysta. Ale Nadieżda nie wie, że tak, jak we wspomnianych wyżej "Wielkich manewrach" - o jej uczucie stanął zakład między pewnym sławnym zdobywcą serc dziewczęcych i jego mniej szczęśliwym towarzyszem pracy. Nietrudno się domyślić, że uwodziciel naprawdę zakocha się w małej kucharce. Zanim jednak Nadieżda przekona tego ulubieńca dziewcząt, że miłość to sprawa poważna i zanim dojdzie do finałowego pocałunku - zatruje ona życie sympatycznemu donżuanowi z brygady drwali. Oboje też będą ofiarami licznych komediowych nieporozumień.
"Dziewczęta" pozostają w pamięci przede wszystkim dzięki koncertowo zagranej roli Rumiancewej, która rzeczywiście zdradza nieprzeciętny talent komediowy, bawiąc i jednocześnie wzruszając widownię. Szkoda tylko, ze reżyser pozwala tej młodej aktorce w pewnych momentach wyraźnie szarżować i grać tzw. " numerkami pod publiczność" w stylu burleski z czasów filmu niemego. Ale Rumiancewa ma i kilka scen znakomitych, które świadczą o jej aktorskiej subtelności. Trzeba powiedzieć że Traczykówna, która w polskiej wersji dialogowej dubluje Rumiancewą - bezbłędnie oddaje głosową warstwę roli, co bynajmniej nie było łatwe zważywszy dość skomplikowaną postać bohaterki, zmienność nastrojów itp. W ogóle ten dubbing reżyserii Jerzego Twardowskiego ("Francis - muł, który mówi") to ładna robota. Głosy bardzo trafnie dobrane i doskonałe teksty dialogów, w których jest wiele dobrego humoru..."
[Czesław Michalski, Dookoła świata nr. 4, 27 styczeń 1963 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
2.Zakochany kundel (Lady and the Tramp) - USA 1955 r. reż. Hamilton Luske, Clyde Geronimi i Wilfred Jackson
reż. dubb. - Maria Olejniczak
Lady - Kalina Jędrusik
Tramp - Wieńczysław Gliński
Pani - Danuta Szaflarska
Pan - Ignacy Gogolewski
Dog - Kazimierz Wichniarz
oraz Kazimierz Brusikiewicz, Jarema Stępowski, Aleksander Dzwonkowski, Zofia Jamry
piosenkę śpiewa - Ludmiła Jakubczak


Lady w polskiej wersji językowej głosu użyczyła Kalina Jędrusik, Trampa dubbingował Wieńczysław Gliński - oboje na zdjęciu z prawej strony.
"Rzecz dzieje się w r. 1910. Bohaterami filmu są psy - Lady i Tramp. Lady mieszka w zamożnym domu młodego małżeństwa i jest ulubienicą swych właścicieli. Ale z chwilą, gdy w domu pojawia się nowy lokator - dziecko, sytuacja ulega zmianie. Małżeństwo udaje się w podróż, a opiekę nad dzieckiem i władzę w domu obejmuje ciotka ze swymi dwoma kotami syjamskimi. Wskutek ich intryg ciotka nakłada Lady kaganiec. Przerażona Lady ucieka z domu. Z pomocą przychodzi jej kundel-włóczęga Tramp. Prowadzi Lady do znajomego bobra w Zoo, który przegryza paski i uwalnia Lady z kagańca. Szarmancki Tramp zaprasza Lady do włoskiej restauracji, gdzie przy spaghetti i muzyce spędzają miły wieczór. Ale w drodze powrotnej Lady zostaje schwytana przez hycla. Powraca jednak do domu, gdzie w pewnej chwili spostrzega szczura wślizgującego się do sypialni dziecka. Wraz z Trampem wszczynają alarm, ale zostają ukarani przez ciotkę, która nie rozumie o co chodzi. Dopiero po powrocie małżeństwa dzielność Lady i Trampa zostaje nagrodzona.
Nadchodzi Boże Narodzenie. Lady i Tramp, który tymczasem otrzymał psi medal rejestracyjny i ustatkował się - są szczęśliwą parą i cieszą się ze swego potomstwa." [FSP]
"Barwny, szerokoekranowy film animowany o przygodach dwóch psów: Lady i Trampa. Sporo dowcipu sytuacyjnego. Zastrzeżenia budzi - jak zwykle w filmach Disneya - strona plastyczna ..." [F]
"Ten nowy film Disneya - to barwna, panoramiczna, rysunkowa historia, której bohaterami są psy, oczywiście wyposażone w cechy ludzkie. Młodociana widownia będzie się znakomicie bawić, ale cały dowcip "Kundla", wszystkie te żartobliwe aluzje, tudzież istotę konfliktu zrozumie tylko dorosły widz.
Znakomitą polską wersję przygotowała reż. Maria Olejniczakowa, zachowując w pełni klimat i całą Disneyowską poetykę. Dowcipne teksty mówią i śpiewają: Kalina Jędrusik, Zofia Jamry, Irena Santor, Wieńczysław Gliński i inni ulubieńcy publiczności."
[Czesław Michalski, "Dookoła Świata"; nr.9; 4 marca 1962 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
3.Włodzimierz Iljicz Lenin (W. I. Lenin = В. И. Ленин) - ZSRR 1956 r. reż. Michaił Romm

"Film, zmontowany z archiwalnych materiałów dokumentalnych, przypomina lata działalność wielkiego wodza rewolucji. Na ekranie przesuwają się obrazy ukazujące dzieciństwo, młodość, wiek dojrzały - lata działalności rewolucyjnej ..." [FSP]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
4.Profesor Mamlock (Professor Mamlock) - NRD 1961 r. reż. Konrad Wolf

"Profesor Mamlock jest ordynatorem kliniki chirurgicznej w pewnym niemieckim mieście uniwersyteckim. W styczniu 1933 roku rządy w Niemczech obejmuje Hitler; zaczynają się represje wobec Żydów. Mamlock, będący typowym przedstawicielem niemieckich intelektualistów, nie wierzy początkowo, by faszyści naruszyli praworządność. Nie chce być wmieszany w rozgrywki partyjne, uważa, że dla niego jako lekarza istnieją tylko chorzy ludzie. Na tym tle dochodzi do kłótni między nim a synem Rolfem, który ma kontakt z partią komunistyczną i w pełni zdaje sobie sprawę z nadciągającej groźby. Czystka rasowa dosięga również Mamlocka: jako nie aryjczyk musi opuścić klinikę, jego córka zostaje wygnana ze szkoły. Rolf próbuje namówić ojca do ucieczki zagranicę, ale profesor, którego wiara w niewzruszony porządek tego świata została gwałtownie zburzona, wybiera śmierć samobójczą." [FSP]
"Druga po radzieckim filmie z 1938r. - adaptacja głośnej powieści Friedericha Wolfa - nagrodzona na festiwalu w Moskwie w 1961r. "Złotym Medalem". Tragiczne dzieje lekarza pochodzenia żydowskiego, pracującego w jednym z miast niemieckich w czasie dojścia Hitlera do władzy. Na skutek faszystowskich represji profesor zmuszony jest do samobójstwa ..." [FSP]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
5.Tajemnice tajgi [Dersu Uzała] (Dersu Uzała = Дерсу Узала) - ZSRR 1961 r. reż. Agasi Babajan
reż. dubb. - Tomasz Listkiewicz, pod kierownictwem artystycznym Seweryna Nowickiego

"Barwny podróżniczo-przygodowy film dla młodzieży - o wyprawie Włodzimierza Arseniewa w głąb Tajgi Ussyryjskiej w 1906 roku. Dużo pasjonujących, autentycznych zdjęć; ekipa filmowa przedzierała się bowiem przez tajgę powtarzając dokładnie marszrutę podróżnika, nie korzystając z ułatwień komunikacyjnych w postaci helikopterów itp ..." [F]
"Pisarz i podróżnik Arseniew otrzymuje wiadomość o śmierci Dersu Uzały, człowieka, który był jego przyjacielem. Napływają wspomnienia sprzed lat...
Przez tajgę przedziera się ekspedycja kartograficzna, której zadaniem jest zbadanie dziewiczych niemal obszarów Kraju Ussuryjskiego. Wyprawie przewodzi młody geograf i etnograf, oficer Włodzimierz Arseniew. Pewnego dnia podróżnicy błądzą w tajdze i na próżno próbują odnaleźć marszrutę. Z opresji ratuje ich Dersu Uzała, miejscowy myśliwy - tropiciel śladów, znakomity znawca życia tajgi i zwyczajów jej mieszkańców. Odtąd Dersu towarzyszy wyprawie Arseniewa, pomagając i ratując w wielu dramatycznych sytuacjach jej członków, odkrywając przed nimi zazdrośnie strzeżone tajemnice tajgi. Pożar lasu, spotkania z dzikimi zwierzętami i bezlitosnymi kłusownikami, odwiedziny u tubylców, przymusowa kąpiel w na wpół zamarzniętej rzece syberyjskiej, odkrycie złóż węgla - to wydarzenia, w których aktywny udział bierze niezastąpiony przewodnik, Dersu Uzała..." [FSP]
- później tą samą historię sfilmuje japoński reżyser Akira Kurosawa.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
6.Sztubak (Prvák) - CSRS 1959 r. reż. Vladislav Pavlovič
reż. dubb. - Zofia Dybowska-Aleksandrowicz

"Siedmioletni Miśka poszedł po raz pierwszy do szkoły i był dumny z faktu, że rodzice i nauczyciele mówili do niego: "pierwszoklasista".
Wkrótce Miśka zapomina jednak o swoich obowiązkach ucznia - zainteresowała go nowa, wspaniała lokomotywa 477, którą ogląda na stacji kolejowej, w drodze do szkoły. Lokomotywa zaciekawiła go do tego stopnia, że nie myślał o szkole, kolegach, nauce. Zaczął systematycznie spóźniać się do szkoły, nie przygotowywał zadanych lekcji.
Po kilku tygodniach zrozumiał jednak, że postępuje niewłaściwie i przyrzekł rodzicom i nauczycielce poprawę. Lokomotywa pozostała w dalszym ciągu wielką pasją Miśki, ale chłopiec najpierw odrabiał lekcje a potem oglądał lokomotywę i bawił się z kolegami." [FSP]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
7.Żebro Adama (Adam's Rib) - USA 1949 r. reż. George Cukor
Opracowanie i udźwiękowienie wersji polskiej STUDIO OPRACOWAŃ FILMÓW w Warszawie
reż. dubb. - Seweryn Nowicki
tekst - Jan Moes i Krystyna Uniechowska
dźwięk - Zdzisław Siwecki
montaż - Janina Nowicka
kier. prod. - Jerzy Kulawczyk
Adam Bonner - Spencer Tracy - Stanisław Jaśkiewicz
Amanda Bonner - Katherine Hepburn - Aniela Świderska
artystka cyrkowa Hope Emerson - Olympia La Pere - Hanna Skarżanka




Stanisław Jaśkiewicz - polski głos Spencera Tracy [dubbingował tego aktora w kilku filmach - i to świetnie!] oraz Aniela Świderska - wielka dama polskiego dubbingu - użyczająca , jak zwykle doskonale, głosu - Katherine Hepburn.
.

W tej klasycznej już komedii zabłysnęła doskonałą rolą Judy Holliday - na zdjęciu z lewej - czyli Judith Tuwim, siostrzenica naszego Juliana Tuwima.
"Świetna komedia o nieporozumieniach małżeńskiej pary, wykonującej podobny zawód [on jest prokuratorem, ona-adwokatem]. Znakomici inteligentni aktorzy: Katherine Hepburn i Spencer Tracy, spore walory rozrywkowe ..." [F]
"Sympatyczne i kochające się małżeństwo przenosi konflikt zawodowy do "stołu i łoża", co oczywiście zakłóca rodzinną harmonię. On jest prokuratorem, ona - adwokatem i oboje występują w tej samej sprawie, zachowując się czasem na sali sądowej jak w domu, a w domu jak w sądzie. Film utrzymany jest w nastroju lekko filozofującej komedii, po obejrzeniu której niejeden mąż, choćby nie wiadomo jak wielki żal miał do żony - kupi jej bukiecik fiołków, niejedna zaś żona, choćby najbardziej na męża nadąsana - obdarzy go krawatem. W najgorszym razie - wychodząc z kina - małżonkowie będą wspólnie nucić niezbyt mądrą, lecz melodyjną piosenkę "O piękna Amando", która im na pewno utkwi w pamięci, pójdą razem na kolację i będą się czuć z sobą tak szczęśliwi jak za najlepszych narzeczeńskich czasów.
Ale to wszystko nie znaczy, że ta zgrabna komedia jest przeznaczona wyłącznie dla mniej lub więcej skłóconych małżeństw. Motyw walki płci, potraktowany humorystycznie, chwilami - ironicznie, trafi do gustu każdemu, jako że każdy spotyka się w życiu codziennym z takimi sprawami, które ukazuje film, choć może nie każdy zdaje sobie sprawę z tego jak śmieszne w gruncie rzeczy jest poważne traktowanie owych "problemów".
Po wielu komediowych perypetiach uświadamiają sobie to bohaterowie "Żebra Adama", dochodząc do wniosku, że nie ma właściwie o co wojować. Okazuje się bowiem, że konflikt jest pozorny, że małżonkowie - nie tylko jako przedstawiciele oskarżenia i obrony w tym nieszczęsnym procesie, lecz również jako przedstawiciele odmiennych płci - to samo myślą i tak samo reagują na pewne typowe sytuacje. Między mężczyzna i kobietą, która z żebra mężczyzny przecież powstała, jest naprawdę bardzo mała różnica - żartobliwie wywodzi twórca filmu. A więc "vive la petite difference" ("niech żyje ta mała różnica") - jak mówią Francuzi.
Ale "Żebro Adama" nie ma nic z francuskiej pikanterii, choć - jak na film amerykański - jest w nim kilka sytuacji i kilka aluzji dość ryzykownych, taktownie zresztą podanych i dostatecznie zakamuflowanych by nie razić srogiej, purytańskiej cenzury Hollywoodu. Jest też w tej komedii wiele dobrego żartu - sytuacyjnego i dialogowego, no i poza tym - prawdziwy koncert gry aktorskiej, który daje znakomity duet: Katarzyna Hepburn i Spencer Tracy.
Bez polskich dialogów film ten nie mógłby w ogóle wejść na nasze ekrany. Wyświetlany z napisami - byłby nieznośną gadaniną, w dubbingu natomiast jest doskonałą zabawą - tym bardziej, że reżyser, Seweryn Nowicki dokonał tej operacji w sposób bardzo kulturalny i ze zręcznością doświadczonego majstra.
[Czesław Michalski, "Dookoła świata" nr. 22, 3 czerwca 1962 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
8.Kolorowe melodie (Melody Time) - USA 1948 r. reż. Walt Disney
reż. dubb. - Maria Olejniczak
- Irena Santor, Mieczysław Wojnicki, Kazimierz Brusikiewicz, ...


:...Spośród tematów, które złożyły się na film najciekawszą pozycją jest: Piosenka o pięknej zimie", stanowiąca próbkę czystej poezji. Improwizacja na temat "Lotu trzmiela" jest prawdziwą ucztą wizualną i dźwiękową. W "Przygodach Johna Applesieda" odtworzono z dużą dozą fantazji i humoru, legendarną postać z amerykańskiego okresu pionierskiego. Następnie oglądamy zabawne przygody holownika "Little Toot", improwizacje w rytmie samby i inne..." [FSP]
"Barwna, rysunkowa składanka muzyczna. Film ten jest wizualna interpretacją popularnych piosenek, ballad i utworów muzyki rozrywkowej. Są to właściwie barwne, nierzadko abstrakcyjne w formie, wariacje plastyczne na tematy muzyczne. Całość bardzo nierówna, od fragmentów interesujących do wręcz kiczowatych ..." [F]
"Od czasu swej słynnej serii "Silly Symphonies" ("Głupiutkie symfonie") Walt Disney ciągle szuka nowych form powiązania plastyki z muzyka i śpiewem. "Kolorowe melodie" są jedna z najbardziej udanych prób tego rodzaju. Nie jest to jednolita pod względem treściowym anegdota, lecz zestaw kilku różnych historyjek, ale całość - niezależnie od próby wizualnej interpretacji muzyki - jest, jak zwykle u Disneya, pełna humoru, trochę sentymentalna i odrobinę dydaktyczna. W polskiej wersji zrealizowanej przez reż. Marię Olejniczakową, słyszymy Irenę Santor, Mieczysława Wojnickiego, Kazimierza Brusikiewicza i innych dobrych znajomych z estrady, radia i telewizji.
[Czesław Michalski, "Dookoła świata" nr. 29, 22 lipca 1962 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
9.Dumbo (Dumbo) - USA 1941 r. reż. Ben Sharpsteen, Norman Ferguson, Wilfred Jackson, Bil Roberts i Jack Kinney
reż. dubb. - Jerzy Twardowski

"Gdy wielki cyrk znajdował się w swej bazie zimowej, bocian przyniósł wszystkim zwierzętom z cyrkowej menażerii nowych potomków. Tylko słonica Jumbo czekała na próżno. Tymczasem cyrk został załadowany na pociąg i wyruszył na tournée. Opieszały bocian musiał dogonić pociąg, by obdarzyć słonicę maleństwem. Jumbo była szczęśliwa, chociaż okazało się, że jej słoniątko ma niezwykłej wielkości uszy.
Inne słonie pokpiwały sobie z kłapouchego przybysza, który otrzymał imię Dumbo. Byli jednak i tacy, którzy zaprzyjaźnili się ze śmiesznym słoniątkiem, a przede wszystkim energiczny i przedsiębiorczy Tymoteusz - cyrkowa mysz w mundurze dyrygenta orkiestry. Tymoteusz dodawał otuchy słonicy i zaczął uczyć Dumba różnych sztuczek.
Pewnego razu chłopcy zwiedzający menażerię zaczęli się śmiać z Dumba i przedrzeźniać go. Rozwścieczona matka dała wprawdzie nauczkę łobuzom, ale jako niebezpieczna dla otoczenia została zamknięta w klatce. Tymczasem Tymoteusz pomógł Dumbie przygotować się do występu w zespołowym numerze - piramidzie słoni. Ale Dumbo miał jednak pecha i zwalił piramidę.
Cyrk wędruje do następnego miasta, a Dumbo zdegradowany do roli clowna występuje w numerze komicznym, będąc pośmiewiskiem dla gawiedzi. Słoniątko przezywa boleśnie swe niepowodzenia i gdy pewnego razu upija się z rozpaczy szampanem, widzi siebie unoszącego się w chmurach wśród stada różowych słoni.
Pewnego dnia Dumbo i Tymoteusz z pomocą pięciu starych kruków przekonują się, że olbrzymie uszy Dumba mogą z powodzeniem zastąpić skrzydła, a on sam stać się latającym słoniem. Dumbo nie próżnuje - uczy się latać coraz wyżej i sprawniej, aż w końcu zyskuje sławę w świecie jako jedyny w swoim rodzaju fenomen cyrkowy." [FSP]
"Tym razem głównym bohaterem Disney'owskiego pełnometrażowego filmu rysunkowego jest latający słoń, ale oczywiście oprócz słonia występuje w filmie cała galeria dowcipnie wystylizowanych zwierząt i groteskowych postaci ludzkich. Jak zwykle u Disney'a - świetna ilustracja muzyczna, sporo humoru, trochę zręcznie wplecionej dydaktyki, trochę poezji i trochę sentymentalizmu. Polska wersja językowa (dubbing) została bardzo starannie przygotowana przez reżysera Jerzego Twardowskiego, który pieczołowicie zachował klimat Disney'owskiej baśni."
[Czesław Michalski, "Dookoła świata" nr. 11, 18 marca 1962 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
10.Podróż balonem (Le voyage en balon) - Fr. 1960 r. reż. Albert Lamorisse
reż. dubb. - Zofia Dybowska-Aleksandrowicz
tekst - Elżbieta Łopatniukowa i Jerzy Vaulin
dźwięk - Jerzy Bolesławski
montaż - Henryka Meldner

Film ten stanowi barwną kronikę podróży balonem nad Francją. Jest tu aura poezji i liryzmu, podobnie jak w "Białej grzywie" i "Czerwonym baloniku" Lamorisse'a, a także rewelacyjne zdjęcia [kamerę umieszczono na helikopterze] i sporo dowcipu - Chciałem stworzyć wielkie widowisko - powiedział reżyser- widowisko piękna Francji, jej urody plastycznej, wizualnej, ludzkiej.
"Stary wynalazca, twórca nowego środka lokomocji - balonu sferycznego udaje się wraz ze swym dziesięcioletnim wnuczkiem w powietrzną podróż po Francji. Szybując w powietrzu oglądają swój kraj ojczysty takim jakim go jeszcze nie znali. Niezwykłych podróżników, którym na ziemi towarzyszy "pomocnik" prowadzący samochód - "bazę techniczną" wyprawy, spotyka wiele przygód, niekiedy groźnych, niekiedy zabawnych. Ostatnią podróż odbywa chłopiec sam. Ląduje nad morzem. Niespodziewanie balon ucieka w górę a chłopiec zostaje sam na pustej plaży." [FSP]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
11.Z iskry rozgorzeje płomień (W naczale wieka = ) - ZSRR 1961 r. reż. Anatolij Rybakow
reż. dubb. - Romuald Drobaczyński

"Rok 1898. W dalekiej syberyjskiej wiosce Szuszenskoje przebywa na zesłaniu młody rewolucjonista - najbardziej "niebezpieczny człowiek w carskiej Rosji" - Włodzimierz Ulianow. Do wioski przyjeżdża pewnego dnia młoda kobieta Nadieżda Krupska, towarzyszka i nieodłączny przyjaciel Ulianowa, aby dzielić z nim trudy życia na zesłaniu. Nawet w tak ciężkich warunkach młody Ulianow nie zaprzestaje działalności, wraz z grupą przyjaciół pracuje niestrudzenie nad nowym programem przyszłej partii, nad przygotowaniem rewolucji. Pisze artykuły, listy, książkę pt.: "Rozwój kapitalizmu w Rosji". Na jednym z tajnych zebrań w wieczór sylwestrowy 1899 roku rodzi się myśl wydania pierwszej gazety rewolucyjnych marksistów - "Iskry".
Termin wygnania dobiega końca. Teraz Włodzimierz Ulianow nie bacząc na niebezpieczeństwa, jeździ po całym kraju. Robotnicy i prości ludzie znają go jako "Nikołaja Pietrowicza". Ulianow szuka środków na wydanie "Iskry" - organizuje aktyw korespondentów. Robotnicy oddają ostatnie kopiejki na swoją przyszłą gazetę. Szpicle szukają Ulianowa. Mimo to udaje mu się zdobyć paszport. Kiedy żandarmeria carska zorientowała się w swojej "pomyłce" - jest już za późno.
Ulianow wyjeżdża do Szwajcarii. Tam może wreszcie przystąpić do zaplanowania planu wydania "Iskry". Przedtem jednak przyszło mu toczyć zacięte spory ideologiczne z Plechanowem.
Ostatnie kadry filmu przenoszą nas do Monachium, gdzie drukuje się "Iskra" - wysyłana potem nielegalnie do Rosji. W jednym z numerów - po raz pierwszy pojawia się nazwisko LENIN." [FSP]
"Film biograficzny. Czas akcji obejmuje okres od zesłania Lenina w syberyjskiej wiosce Szuszenskoje aż do projektu wydania pierwszej gazety rewolucyjnych marksistów - "Iskry" i urzeczywistnienia tego projektu. Przeciętna realizacja ..." [F]
"Nowy odtwórca roli Lenina, nowa koncepcja psychologicznego portretu wielkiego rewolucjonisty, nowy, w każdym razie w filmie, dotychczas nie ukazywany - epizod z jego życia. Akcja toczy się na przełomie XIX i XX wieku, w czasie kiedy Lenin był na zesłaniu na Syberii, zaś fabuła przedstawia narodziny "Iskry" - pisma redagowanego przez Lenina i wydawanego w Lipsku. Polski dubbing zrealizował reż. Romuald Drobaczyński, starannie wprawdzie dobierając dublerów, ale lekceważąc szczegóły (np. niemczyzna jego "Niemców" jest nie do przyjęcia), przez co opracowanie wiele traci. Na szczęście sam film jest dobry."
[Czesław Michalski, "Dookoła świata" nr. 12, 25 marca 1962 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
12.Płonąca wyspa (Pyłajuszczij ostrow = Пылающий остров) - ZSRR 1961 r. reż. Roman Karmen
reż. dubb. Janina Balkiewicz i H. Brucz

"Stolica Kuby, Hawana, była jeszcze do niedawna celem podróży i wycieczek bogatych turystów, którzy przyjeżdżali tu z wypchanymi portfelami. Nowoczesne hotele, baseny, wille, kasyna gry, kabarety - służyły wyłącznie turystom. Liczne monopole kapitalistyczne eksploatowały największe bogactwa naturalne kraju - trzcinę cukrową, tytoń, kawę i kakao. Monopolistów popierał dyktator Batista, który miał liczne powiązania z wieloma przedsiębiorstwami przemysłowymi. Hawana - miasto najnowocześniejsze pod względem architektonicznym, była "oknem wystawowym Kuby". Ale już na przedmieściach i na wsi stały nędzne lepianki. Ludzie mieszkali niejednokrotnie w norach wykopanych w ziemi.
W r. 1953 narodził się rewolucyjny ruch skierowany przeciwko wyzyskowi i dyktaturze Batisty. Przywódcą ruchu został Fidel Castro. Kilkuletnia walka doprowadziła do obalenia rządów Batisty. Na Kubie przeprowadzono reformę rolną i nacjonalizację wielkich zakładów przemysłowych. St. Zjednoczone, które miały poprzednio bardzo silne wpływy ekonomiczne i polityczne próbowały zahamować ten postępowy ruch, stosując bojkot gospodarczy. W tej trudnej dla Kuby sytuacji z pomocą pospieszył ZSRR oraz Kraje Demokracji Ludowej. Dzięki wysiłkowi całego narodu Kuba jest państwem niezależnym pod względem politycznym i gospodarczym." [FSP]
"Barwny, fabularyzowany, pełnometrażowy dokument zrealizowany na Kubie przy współpracy kinematografii tego kraju. Oglądamy na ekranie okres walki z reżimem Batisty, objęcie władzy przez Fidela Castro i dzisiejsze życie Kuby. Film zrealizował jeden z najwybitniejszych dokumentalistów radzieckich - Roman Karmen*, twórca takich filmów, jak "Moskwa", "Chiny się bronią", "Dzień w nowym świecie", "W Chinach", "Dni i noce walczącego Leningradu" oraz - wyświetlanych na naszych ekranach - "Sąd narodów" [o procesie norymberskim], "Radziecka Gruzja", "Morze płonie" ...[F]
*Roman Karmen - jeden z głównych twórców filmowego obrazu komunizmu (socrealizmu). Jego znaczenie w propagandzie radzieckiej porównywalne jest do wpływu Leni Riefenstahl.
Relacjonował przebieg wojny domowej w Hiszpanii i II wojny światowej, sfilmował procesy norymberskie, wojnę wietnamsko-francuską i rewolucję kubańską. Nie wypowiedział się nigdy przeciwko zbrodniom radzieckim, których był świadkiem. Ofiarą czystek padł jego kolega z redakcji pisma Ogoniok, Michaił Kolcow. Nie widział obozów, głód zauważył dopiero w oblężonym Leningradzie.(Wikipedia)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
13.Poławiacze gąbek (Łowcy gubok = Ловцы губок) - ZSRR 1960 r. reż. Manos Zacharias
reż. dubb. - Mirosław Bartoszek

"Film zrealizowany przez greckiego reżysera Manosa Zachariasa na podstawie powieści znanego pisarza greckiego N. Kazda-Gilsa "Nurek". Dramat psychologiczny ukazujący egzotyczny świat poławiaczy gąbek ..."[FSP].
"W małym rybackim miasteczku, na jednej z wysp morza Egejskiego, mieszkał młody, ubogi nurek Nikołos. Kochał z wzajemnością Lenje córkę bogatego kupca, który nie chciał zezwolić na ich małżeństwo. Konkurentem Nikołosa był nurek Petris pochodzący z bogatej rodziny, któremu był skłonny oddać Lenje stary Anestis. Młodzi pobrali się jednak bez wiedzy ojca i zamieszkali w małej chatce. Nikołos zarabiał na życie łowieniem gąbek. Pewnego razu kapitan Alimonos odkrył na bardzo dużej głębokości bogatą ławicę gąbek. Zaangażował grupę nurków m. in. Nikołosa i Petrisa. Statek wypłynął na morze, rozpoczęła się ciężka praca. Na tak dużej głębokości nurek może pracować tylko siedem minut. Jednak kapitan przetrzymał Nikołosa na dnie dłużej, wyciągnięto go na pokład nieprzytomnego, okazało się że ma sparaliżowane nogi. Mimo troskliwej opieki - Nikolos nie odzyskał władzy w nogach. Nie chcąc być dla nikogo ciężarem, w czasie jednego z połowów, kiedy pozwolono mu zejść na dno - odciął za sobą kabel powietrzny." [FSP]
"Rzecz dzieje się na małej greckiej wyspie, której mieszkańcy żyją z połowu gąbek, treścią zaś tego filmu jest dramat młodego biedaka zakochanego w córce miejscowego bogacza. Aby zdobyć jakąś pozycję - młodzieniec przyjmuje niebezpieczną pracę nurka,interesujące jest tu wprawdzie tło obyczajowe i zdjęcia, które ukazują pracę nurków, ale film zrobiony jest dość niemrawo i nie najlepiej grany. Poprawny polski dubbing zrealizował reż. Mirosław Bartoszek."
[Czesław Michalski, "Dookoła świata" nr.18, 6 maja 1962 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
14.Ostatni świadek (Der letzte Zeuge) - NRF 1960 r. reż. Wolfgang Staudte
reż. dubb. - Maria Olejniczak

"Reżyser Wolfgang Staudte, twórca filmów "Mordercy są wśród nas", "Brunatna pajęczyna", "Poddany", kontynuuje tu - podobnie jak w swym poprzednim utworze "Róże dla prokuratora" [film ten był wyświetlany na naszych ekranach przed rokiem] - atak na zachodnioniemieckie sądownictwo. Zręcznie skonstruowana kryminalna fabuła, interesujące akcenty publicystyczne ..."[F]
"Młoda i ładna dziewczyna z Hamburga zastaje w swym mieszkaniu zamordowane własne dziecko. Wbrew logice policja oskarża ja o dokonanie mordu. Współoskarżonym jest także jej dawny przyjaciel, lekarz. Dziewczyna, aresztowana i traktowana jak morderczyni, nie może wykazać swego alibi ani też wskazać ewentualnego mordercy. Władze śledcze w pełni podzielają opinię policji i starają się uzyskać wyrok na matkę zamordowanego dziecka. Jedynie jej adwokat ma poważne wątpliwości. Brak mu jednak dowodów niewinności swej klientki. Dobrze opłacani obrońcy przemysłowca z Berlina, kochanka owej dziewczyny - wraz z sędzią śledczym i sądem - robią wszystko aby w ogóle nie wciągać tak poważnego obywatela w sprawę sądową.
Z niemałym trudem udaje się udowodnić kto jest właściwym mordercą i uzyskać uwolnienie dziewczyny.
Jednak nikt nie ożywi dziecka i nie przywróci spokoju matce." [FSP]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
15.Francuzka i miłość (La Française et l'amour) - Fr. 1960 r. reż. Henry Decoin, Rene Clair i inni ...
reż. dubb. - Zofia Dybowska-Aleksandrowicz
narrator: Kazimierz Rudzki, ...

"Scenarzyści poszczególnych nowel korzystali z materiałów statystycznych i badań ankietowych, przeprowadzonych przez Francuski Instytut Opinii Publicznej. Wyniki tej ankiety - ukazujący stosunek przeciętnej Francuzki do miłości - uporządkowano w siedmiu rozdziałach: dzieciństwo, okres dojrzewania, dziewictwo, małżeństwo, zdrada małżeńska, rozwód i kobieta samotna. Takie zresztą tytuły noszą kolejne nowele. Ich styl - mimo różnych indywidualności reżyserskich - jest na ogół dość podobny. Sporo dowcipu, trafnych spostrzeżeń i prawdy, dobre aktorstwo. Mistrzowska nowela Rene Claira - o podróży poślubnej młodej pary i jej pierwszych nieporozumieniach ..." [F]
"Każdą z tych siedmiu nowel, które składają się na film "Francuzka i miłość", zrealizował inny reżyser - od starego mistrza Rene Claira poczynając, poprzez doświadczonych rutyniarzy: Jeana Paula Le Chanois, Henri Decoina, Jeana Delannoya, Christiana Jaque'a i Henri Verneuila, a na satelicie "nowej fali" Michelu Boirond kończąc. I najciekawsze, że mimo tak różnych indywidualności reżyserskich film ma bardzo jednolity ogólny ton, choć oczywiście poszczególne nowelki znacznie różnią się między sobą stylem realizatorskim, sposobem spojrzenia na świat i człowieka oraz ładunkiem humoru i ironii. Ale wszystkie są bardzo francuskie i to decyduje o zasadniczej jednolitości filmu.
Oczywiście niepoślednią rolę w konsolidacji poszczególnych nowelek odgrywa również komentarz - słowo wiążące, utrzymane w tonie żartobliwym, nasycone kpiarstwem i lekką złośliwością. W polskiej wersji dialogowej rolę tego niewidzialnego na ekranie komentatora gra Kazimierz Rudzki. Jak to robi - wiadomo. Reżyser Zofia Aleksandrowicz, która starannie i z wielkim wyczuciem atmosfery filmu zrealizowała dubbing, nie mogła chyba wymarzyć sobie lepszego i inteligentniejszego komentatora niż Rudzki, który nawiasem mówiąc - o całe niebo przewyższa oryginalnego konferansjera francuskiego w sposobie podawania żartobliwego komentarza. Ale słowo uznania należy się tez polskiemu tłumaczowi narracji i dialogów, piekielnie trudnych, bo zawierających mnóstwo nieprzetłumaczalnych dowcipów i żartobliwych idiomów.
Bez dubbingu zresztą - nie można sobie wyobrazić tego filmu o niezwykle zagęszczonych dialogach, gdzie nie akcja bynajmniej, lecz słowo ma znaczenie decydujące."
[Czesław Michalski, "Dookoła świata" nr. 21, 27 maja 1962 ]
"...Wystarczy przypomnieć, iż autorem noweli "Małżeństwo" jest Rene Clair, że w mechanizm zdrady w noweli Henri Verneuila wprowadzają nas Dany Robin i Jean-Paul Belmondo, a swoistą "ligę kobiet" samotnych tworzą Martine Carol, Silvia Monfort i Simone Renant pod dobrą batutą Jean-Paul Le Chanois, że widzimy w innej noweli Annie Girardot obok Francois Perriera, że wreszcie - co w tym wypadku jest ważne - opracowanie polskiej wersji językowej (dubbing) jest naprawdę bez zarzutu..." [Stanisław Grzelecki, FILM nr. 25, 24 czerwiec 1962 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
16.Pan bez mieszkania (Ne diraj u sreću) - Jug. (Czarnogóra) 1961 r. reż. Milo Đukanović
reż. dubb. - Romuald Drobaczyński

"Nakaz kwaterunkowy przydzielający panu Milenke Milenkovićowi kilkupokojowy apartament w pięknym, nowoczesnym bloku mieszkalnym, staje się zarówno dla bohatera filmu, jak i dla jego żony i przyjaciół, zupełnie niepożądanym i okrutnym zrządzeniem losu. Niestety, interwencje u władz nie odnoszą żadnego skutku i pan Milenković, mimo czynnego oporu musi w końcu ustąpić i wprowadzić się do nowego mieszkania. W niedługim czasie, zostaje poddany surowemu egzaminowi "z umiejętności racjonalnego mieszkania". Rygory, jakie usiłuje narzucić swemu podopiecznemu specjalnie wyznaczony instruktor mieszkaniowy, doprowadzają do konfliktu, który dla pana Milenkovića kończy się na ławie oskarżonych. W momencie ogłaszania przez sąd wyroku w jego sprawie, pan Milenković ... się budzi. Po prostu cała ta historia była tylko jego snem." [FSP]
"Pomysł scenariuszowy jest doskonały, toteż gdyby film realizował doświadczony reżyser i gdyby grali dobrzy aktorzy komediowi - zabawa byłaby pierwszorzędna. Akcja tej fantastycznej historii toczy się w czasach, kiedy na świecie nastąpiło już powszechne rozbrojenie i olbrzymie sumy budżetów wojskowych przeznaczono na budownictwo mieszkaniowe. Ale ludzie tak już przywykli do życia w zagęszczonych mieszkaniach, że trzeba ich teraz siłą lub podstępem zmuszać do zajmowania luksusowych i przestronnych apartamentów. Film ten, który oglądamy w udanej polskiej wersji dialogowej reżyserii Romualda Drobaczyńskiego, ukazuje niezwykłe perypetie młodego małżeństwa zmuszanego do zajęcia samodzielnego pięknego mieszkania.
KRÓTKO MÓWIĄC: zabawna satyra nieporadnie dość zrobiona, doskonałe polskie dialogi.
[Czesław Michalski, "Dookoła świata" nr. 27, 8 lipca 1962 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
17.Mały marzyciel (Katok i skripka = Каток и скрипка) - ZSRR 1960 r. reż. Andriej Tarkowski
reż. dubb. - Romuald Drobaczyński
Sasza - Igor Fomchenko - Marek Niemierowski
Siergiej - Władimir Zamanski - Jerzy Walczak
Dziewczyna - Natalya Arkhangelskaya – Teresa Kałuda

"Pięcioletni Sasza, dziecko niezwykle wrażliwe i uczulone, ze skrzypkami pod pachą idzie na lekcję muzyki. Fantazja chłopca zmienia mijane przedmioty w bajkowe akcesoria, pełne tajemnic i niespotykanego piękna. O tym wszystkim chce opowiedzieć nauczycielce, pragnie swą grą wyrazić "rytm" i "melodię" pogodnej ulicy. Ale pani nie potrafi zrozumieć chłopca: Sasza otrzymuje burę za nieprzygotowaną lekcję. Przed domem zastaje niespodziankę. Ogromny walec drogowy ugniata dymiącą jeszcze asfaltową nawierzchnię. Chłopiec pragnie popatrzyć na prace maszyny, boi się jednak gromady swych rówieśników i ich "wojowniczych" okrzyków: "skrzypek idzie!". Zwykle w takich wypadkach salwował się ucieczką - dziś jednak będzie inaczej. Malcem zainteresuje się kierowca walca, Sergiusz, który - przy wtórze zawistnych spojrzeń dzieciarni - pozwoli mu usiąść za kierownicą. Chcąc okazać swe męstwo przed świeżo poznanym przyjacielem Sasza wdaje się w bójkę z najgroźniejszym spośród swych "przeciwników". Duży, mądry człowiek i mały "skrzypek" przypieczętują wzajemną sympatię wspólnym pójściem do kina." [FSP]
"... Niestety, autorzy polskiej wersji językowej nie pojęli widać intencji utworu. Ckliwy tytuł "Mały marzyciel" narzuca wyobrażenie niezgodne z postacią normalnego, żywego i wrażliwego chłopca, którego widzimy na ekranie - chłopca, jakich wielu. Głosy pan przedszkolanek, które podłożono przy dubbingu pod dziecięce dialogi, brzmią fałszywie i pretensjonalnie. Tarkowskiemu, jak sądzę, najmniej chodziło o rozczulanie się nad "małym marzycielem" - chciał zrobić film rzeczowy i męski, podpatrujący pewne perypetie zewnętrzne i wewnętrzne zwyczajnego [mimo tych skrzypiec] dziecka - tymczasem polskie opracowanie pcha w kierunku odbioru czułostkowego i wręcz mazgajskiego. Ciekawą tendencję estetyczną filmu odczytujemy nie za pośrednictwem polskiego opracowania,lecz wyraźnie wbrew niemu ..."
[Wiktor Woroszylski, FILM, nr.28-29/62]
"Chociaż "Marzyciel" jest pracą dyplomową młodego absolwenta wydziału reżyserii - konstrukcja tego filmu, jego lekkość i swoboda narracji przypomina dzieła dojrzałych artystów. Jest to historia krótkotrwałej, kilkugodzinnej przyjaźni małego muzykalnego chłopca z kierowcą ugniatacza nawierzchni ulicznej, ukazana w nastroju szczerej poezji. Za jedyny błąd można tylko uznać aż dwa... zakończenia, ale rozumiemy, że młodemu twórcy trudno było się rozstać ze swym pierwszym dziełem. Udany polski dubbing tego filmu zrealizował reż. Romuald Drobaczyński.
[Czesław Michalski, "Dookoła świata" nr.25, 24 czerwca 1962 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
18.Zamek z bajki (Das Märchenschloss) - NRD 1961 r. reż. Herrmann Zschoche

"Barwny film dla dzieci o przygodach trzech braci. Najmłodszy z nich szukał zamku z bajki. Dość naiwna fabuła, przeciętna realizacja ..."[F]
"Trzej bracia wyruszyli w świat, aby zrealizować swoje największe marzenia. Klaus pragnie zobaczyć wielką młockarnię, Gunterowi śni się po nocach czerwony traktor, a najmniejszy Peter szuka zamku z bajki. Dwaj starsi zmęczeni trudami podróży szybko zrezygnowali z włóczęgi. W dalszą drogę wyruszył samotnie mały Peter. Spotkał na drodze małego kucyka i poprosił go o zawiezienie do zaczarowanego pałacu. Mały wędrownik miał po drodze ciekawe przygody - ochronił dziewczynkę przed złym psem, pomógł ogrodnikowi zbierać jabłka, a małemu chłopcu odnalazł zaginiony kubełek. Po wielu perypetiach dojechał do pięknego pałacu, ale spotkało go tam rozczarowanie. Nie zobaczył krasnoludków, nie znalazł królewny Śnieżki. W starym zamku dzieci z miasta wesoło spędzały wakacje. Przyjaźń została zawarta bardzo szybko i wszyscy razem poszli na uroczystości dożynkowe. Peter przekonał się, że rzeczywistość może być tak samo piękna jak bajka." [FSP]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
19.Tomcio Paluch (Pulgarcito) - Meksyk 1958 r. reż. Rene Cardona
reż. dubb. - Maria Olejniczak
tekst - Włodzimierz Kozłowski
dźwięk - Mariusz Kuczyński
montaż - Danuta Sierant
kier. prod. - Ryszard Kowalski
Czarownica - Maria Elena Marques - Halina Głuszkówna
Czarodziej - Jose Elias Moreno - Janusz Ziejewski
Pulgarcito (Tomcio Paluch) - Cesareo Quezadas - Zofia Raciborska, ...

"Barwna ekranizacja popularnej bajki. Film ten otrzymał nagrodę Złotego Lwa na weneckim Festiwalu Filmów Dziecięcych w 1958 roku. Widocznie były na nim prezentowane utwory nie najwyższej klasy, skoro nagrodzono film pozbawiony zarówno walorów plastycznych jak i poetyckich ..." [F].
"Siódmy syn ubogiego drwala, Matiasa, był tak mały, że rodzice i bracia nazwali go Tomcio Paluch. Beniaminek przewyższa jednak swoich braci sprytem i inteligencją.
Pewnego dnia, gdy w domu zabrakło drzewa na opał, Tomcio postanawia wybrać się z braćmi do lasu, aby narąbać drzewa i w ten sposób zgotować rodzicom miłą niespodziankę. Chłopcy błądzą po lesie i przypadkowo trafiają do chaty okrutnego czarodzieja - ludożercy. Żona czarodzieja, która niegdyś była piękną wróżką jest obecnie starą i brzydką kobietą. Okrutny małżonek zabrał jej magiczną różdżkę, aby z jego rąk nie wymknęła się czarodziejska władza. Wróżka obawiając się, aby mąż nie pożarł chłopców ukrywa Tomcia i jego braci. Czarodziej odkrywa jednak kryjówkę i postanawia zjeść chłopców.
Dzięki pomysłowości i sprytowi Tomcia wszystko kończy się szczęśliwie. Żona czarodzieja odzyskuje magiczną różdżkę - chłopcy odzyskują wolność, okrutny ludożerca staje się spokojnym, dobrotliwym człowiekiem, wróżka piękną kobietą.
Tomcio wraca z braćmi do rodziców i wręcza podarki od wróżki - topór, który za jednym zamachem ścina drzewo oraz złoty flet przynoszący szczęście." [FSP]
Podziękowania dla Krzyśka-Leosimby za odnalezienie i przesłanie listy płac naszych dubbingowców do tego filmu.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
20.Kto sieje wiatr (Inherit the Wind) - USA 1960 r. reż. Stanley Kramer
Opracowanie i udźwiękowienie wersji polskiej: Studio Opracowań Filmów - Warszawa
Reżyser: Henryka Biedrzycka
Dialogi polskie: Krystyna Albrecht, Jan Moes
Operator dźwięku: Mariusz Kuczyński
Montaż: Danuta Sierant
Kierownictwo produkcji: Jerzy Kulawczyk
obrońca Harry Drummond - Spencer Tracy - Leon Pietraszkiewicz,
oskarżyciel Brady - Fredric March - Jan Kreczmar,
dziennikarz Hornbeck - Gene Kelly - Andrzej Konic,
żona Brady'ego - Florence Eldridge - Zofia Tymowska,
nauczyciel Cates - Dick York - Józef Konieczny,
jego narzeczona - Donna Anderson - Maria Ciesielska,
Wielebny Jeremiah Brown - Claude Akins - Stanisław Zaczyk,
sędzia - Harry Morgan - Zygmunt Kacprowski,
Prokurator Tom Davenport - Elliott Reid - Zdzisław Słowiński, i inni

"W małym miasteczku amerykańskim Hillsboro zostaje aresztowany nauczyciel Cates, który wykładając biologię powołał się na darwinowską teorię ewolucji. Było to sprzeczne z prawem, zakazującym propagowanie poglądów sprzecznych z biblijną nauką o boskim pochodzeniu rodu ludzkiego. Sprawa zostaje rozdmuchana przez cynicznego dziennikarza Hornbecka, który licząc na sensacyjny przebieg procesu przyjeżdża do miasteczka. Zjawia się również wybitny prawnik amerykański Brady, który z własnej woli postanawia podjąć się roli oskarżyciela publicznego. Obrony nauczyciela podejmuje się inny znakomity adwokat Drummond. W napiętej i nieprzychylnej dla oskarżonego atmosferze zaczyna się przewód sądowy. Kiedy zeznania powołanych przez obrońców naukowców nie odnoszą zamierzonego skutku, Drummond postanawia użyć podstępu. Powołuje Brady'ego jako eksperta w sprawach komentowania Biblii i przy pomocy finezyjnych pytań zmusza go do publicznego stwierdzenia, że nie zawsze wskazania Biblii należy przyjmować dosłownie. Przysięgli uznają wprawdzie Catesa winnym, ale sędzia skazuje nauczyciela na najniższy - symboliczny - wymiar kary." [FSP]
"Głośny film Stanleya Kramera, uważanego za jednego z najodważniejszych producentów i realizatorów amerykańskich. Akcja rozgrywa się w roku 1925, w jednym z małych miasteczek, gdzie odbywa się proces nauczyciela oskarżonego o propagowanie Darwinowskiej teorii ewolucji. Scenariusz oparto na faktach autentycznych ..." [F].
"Historia to autentyczna. W roku 1923, w amerykańskim miasteczku Dayton, położonym w południowym stanie Tennessie - nauczyciel przyrody z miejscowej szkoły, niejaki John Thomas Scopes został aresztowany i oskarżony o deprawowanie młodzieży, ponieważ na swych lekcjach omawiał... teorię ewolucji. Oskarżyciele mieli poparcie wszystkich mieszkańców Dayton, których oburzały wywody, iż człowiek nie został stworzony przez Boga, jak to głosi Biblia, i którzy w teorii Darwina dopatrywali się bluźnierstwa i ataku na moralność. Ten tzw. "małpi proces" sprzed trzydziestu lat posłużył jednemu z najwybitniejszych hollywoodzkich reżyserów Stanleyowi Kramerowi jako pretekst do wystąpienia przeciwko współczesnemu obskurantyzmowi, bigoterii i nietolerancji. I choć film "Kto sieje wiatr" bardzo silnie tkwi w realiach epoki - nietrudno tu doszukać się aluzji do dzisiejszych czasów i do obecnych stosunków na południu USA.
Podobnie jak "Dwunastu gniewnych" - niezwykle zagęszczony dialog jest tu zasadniczym tworzywem dramatu. Lwia część akcji toczy się na sali sądowej, która jest widownią pasjonującego pojedynku między bigotem-prokuratorem i ateistą-obrońcą oskarżonego nauczyciela. W szrankach stają dwaj starsi panowie - tytani amerykańskiego aktorstwa: Frederic March jako prokurator i Spencer Tracy w roli adwokata. Pomijając już wszystkie inne walory filmu - aktorski kunszt Marcha i Tracy'ego stanowi dostateczną atrakcję, by dwu i pół godzinny seans trzymał widownię w niesłabnącym napięciu. Obaj zresztą znaleźli w bardzo udanej polskiej wersji dialogowej reżyserii Henryki Biedrzyckiej - znakomitych dublerów głosowych: Frederic March - Jana Kreczmara, Tracy - Leona Pietraszkiewicza."
[Czesław Michalski, "Dookoła świata" nr.38, 23 wrzesień 1962 ]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------