Informacje nt. dubbingu filmu Dwa serca biją w walca takt
Wykonano polską wersję znanego filmu niemieckiego „Dwa serca w takcie raz, dwa, trzy”. Specjalna ekspedycja filmowa Muzafilmu z D-rem Gleisnerem na czele wróciła niedawno z zagranicy, gdzie ten film całkowicie spolszczono. Znani artyści: Carnero, Laskowski i Rychter odtworzyli szereg piosenek Jerzego Nela. Podjęto duży wysiłek, aby ten cud filmowy udostępnić polskiej publiczności. Czołowe role grają: W. Jannsen, O. Karlweis i W. Frost oraz czarująca Greta Theimer, najnowsza rewelacja aktorstwa filmowego. Muzyka znanego kompozytora Roberta Stolza, reżyseria Gezy Bolvary, udźwiękowienie Tobis.
„Kino” nr 5, 31 stycznia 1932
Film niemiecki w języku polskim (koresp. wł. „Kina”)
Nie zrażając się niepowodzeniem, jakiego doznał „Ulubieniec bogów” w wersji polskiej, podjęto synchronizację głosową znanego filmu niemieckiego p.t. „Zwei Herzen in 3/4 Takt”. Po raz pierwszy zatem ujrzymy operetkę niemiecką reżyserii Gezy von Bolvary z Willy Forstem, Walterem Jannsenem, Karlweisem i Gretel Theimer. Akcja rozgrywa się w Wiedniu, w czasie kiedy wszechmocny foxtrot począł wypierać starego walczyka.
Synchronizację wykonano w taki sposób, że polska mowa zgadzała się z poruszeniami ust artystów, którzy mówią po niemiecku. Trudno opisać, ile mozołu i trudu kosztuje podobna praca. Pod kierunkiem reżysera polskiej wersji dźwiękowej Eugenjusza Łukawieckiego wykonano pracę w laboratorium Tobisa w Berlinie.
Celem wykonania partji śpiewanych sprowadzono z Warszawy śpiewaczkę Irenę Carnero i śpiewaków Stefana Laskowskiego i Witolda Rychtera. Uderzającem jest wprost podobieństwo głosu Laskowskiego, do oryginalnego głosu rzeczywistego odtwórcy roli Willi Forsta.
Film demonstrowany tutaj wobec korespondentów pism polskich i zagr., wywarł bardzo dobre wrażenie. Jesteśmy przekonani, że krytyka i publiczność w Polsce przyjmie „Dwa serca” z tem samem uznaniem. Pokaz zaszczycił swą obecnością p. Konsul Generalny Rzeczypospolitej w Berlinie, dr. Gawroński.
Zygmunt Schindler; „Kino” nr 6, 7 lutego 1932
Z ekranów łódzkich
Wiedeń. Walczyk. Sentymentalna piwnica piwiarniana. Kulisy teatrzyku. Walczyk. Stół, zastawiony na 30 osób. Walczyk.
Ten bezpretensjonalny film walczykowy wyróżnia się nieco w masowej produkcji tych tanich i masowych fabrykatów. Niektóre posunięcia scenarzysty, czy reżysera świadczą nawet o pewnej kulturze. Do nich należy niezłe przejście z roku 1820 do „dzisiejszych czasów”, – plusem jest również zrezygnowanie z pokazania spektaklu rewjowego, mimo że akcja ciągle się koło tego obraca, – no i wreszcie dyskretny koniec, niemówiący, którego z trzech amantów wybrała bohaterka.
Film jest wyświetlany w wersji polskiej, wykonanej systemem „dubbingowym”. W „Dwu sercach” – trzeba przyznać – jest to kombinacja przeprowadzona bardzo zręcznie. Gdyby nie sugestja afisza i niektóre nieuniknione uchybienia (ruch ust dłuższy, niż słowa polskie), możnaby uwierzyć, że słyszy się tę samą osobę, którą się widzi.
Jan Lem; „Kino”, nr 12; 20 marca 1932
„Wśród filmów dozwolonych dla młodzieży”
„Dwa serca biją w walca takt” – wesoła operetka wiedeńska, z polskim dubbingiem (podłożony tekst polski). Odpowiedni film dla dziewcząt od lat 12. Ładna, melodyjna, popularna muzyczka. Taśma podniszczona. Jedno tylko zastrzeżenie: nie bierzcie aby wzorów gramatycznych z tego polskiego dubbingu. Brzmi on tak: „ubierz krawat”, „co szukasz? walca, czy tą małą?” Tłumacz powinien włożyć krawat i poszukać podręcznika pisowni polskiej.
Wanda Kalinowska; „Kino” nr 11, 12 marca 1933
Odpowiedz